Bardzo dawno temu miałem podobną sytuację. I skoro zapłaciłeś grzywnę to w sumie to na czym im najbardziej zależało już zrobiłeś.
Nie masz wyroku tylko warunkowo umorzone postępowanie. Czyli najprawdopodobniej w opinii sądu byłeś wzorowym obywatelem do tej pory i takie tam.
A, że niska szkodliwość czynu to nie będziemy Cię karać, tylko damy Ci jeszcze jedną szansę, żebyś nie widniał w kartotekach jako karany.
Czyli równie dobrze, mogło by nie być tego cyrku, ale no 2k zawsze się przyda. Bo takich jak Ty są tysiące. I myślisz, że za każdym kurator biega z jakimiś testami ?
Więc jak masz umorzenie postepowania na okres próby 2 lat. To dopóki znowu Cię nie złapią z gramem, czy czegoś nie od***iesz to nikt Ci tego nie anuluje.
Nie wiem jaki okres minął od sprawy. Ale możliwe jest, że to będzie Twoje pierwsze i ostatnie spotkanie z kuratorem. Przynajmniej tak było w moim przypadku i mojego znajomego.
Przy tych warunkowych umorzeniach na okres próby zazwyczaj tak jest, że po prostu po jakimś czasie masz spotkanie z kuratorem i on się Ciebie wypytuje, czy coś przez ten okres odwaliłeś. Czy się uczysz, pracujesz i takie tam. Do tego może Ci zadawać jakieś bezsensowne pytania w stylu ile metrów kwadratowych ma Twój pokój? Ile lat mają rodzice ? I inne z dupy wzięte pytania.
I to w sumie w tym jest najśmieszniejsze. Bo Ty mu masz powiedzieć, czy przez ten okres Cię złapali z trawą czy miałeś problemy z prawem itp.
A przecież gdyby Cię złapali to już byś miał zawiasy bo przecież przy ponownym zatrzymaniu widzieli by, że jesteś na warunkowym umorzeniu.
Więc zero logiki w tym wszystkim.
U mnie spotkanie miało być po roku. A kurator się skontaktował po jakiś 3 miesiącach od sprawy. I już na spotkaniu pytał się mnie, że czemu teraz mamy spotkanie, a nie na koniec tego okresu. Tak jak ja miałbym to wiedzieć. I sam przyznał, że burdel w kwitach i nikt tego nie ogarnia.
Wizyta trwała maks 30min i do widzenia. Ja akurat umówiłem się z kuratorem w sądzie.
Ale mój znajomy też miał identyczną sprawę i kurator przyjechał do niego. Wszedł zobaczył jego pokój, bo kumpel mieszkał z matką, ale był pełnoletni.
I to samo czy wszystko jest ok, czy nie miał ponownych problemów z prawem. Nie ? Ok, dziękuje do widzenia.
Nie mówię, że każdy przypadek jest zero-jedynkowy. Ale no chociaż masz podgląd jak wyglądał to u innych. I może trochę Ci się lżej w gaciach zrobi.
I Jak wszystko jest git. On wystawia Ci opinie. Kończy się okres próby. Ale, jeszcze musi się uprawomocnić ,a o tym mogą cię nie poinformować.
W sensie jak masz okres próby przykładowo do 23.07.20024 a 01.08.2024 coś od***iesz to mogą Ci to jeszcze odwiesić.
Przynajmniej tak mi to tłumaczył kurator. Że od dnia zakończenia okresu próby, musi jeszcze ileś miesięcy minąć zanim będziesz "czysty".
I też kurator mi mówił, że dostanę list, że okres się skończył, wszystko się uprawomocniło i nie widniejesz nigdzie jako karany.
Ale akurat do mnie nigdy taki list nie przyszedł. Więc w tym swoim burdelu pewnie nawet nie wiedzą co mają komu wysyłać.
I Wiadomo u Ciebie może być kompletnie inaczej, a ja się dziele Tylko swoim doświadczeniem.
Ale nie ma co się spinać.
A na wizytę koniecznie kup jakiś bukiet kwiatów i Rafaello.