Witam. Chciałbym pierwszy raz zrobić nalewkę z mj
Mam następujący pomysł na nalewkę, oto składniki:
50g ziela piołunu
litr spirytusu
pół litra wody
pozostałości po 3 krzakach pandory (liście, łodygi, mniej dojrzałe topy).
Całość chcę przyrządzić tak:
1. Piołun zalać wodą z spirytusem i zostawić na tydzień. Po tygodniu wyjąć piołun i dorzucić ziele i potrzymać je w wywarze z miesiąc czasu.
Wiem, że to co się robi nie będzie smaczne, ale chodzi mi w póki co czy takie coś da dobra bombe ?
Oczywiście mam w planach to doprawić limonkami, cukierkami halls, miętą lub czym kolwiek innym by dało sie to pić z kobietą. Proszę o informacje głównie czy 'wywar (piułon + mj)' da dobry efekt i czy w ogole jest sens dodawać piołun oraz czy lepiej liście mj dodać suche czy mokre oraz ewentualnie czy dobre dodałem proporcje. Ogolnie zależy mi bardziej na haju niż stanie upojenia alkoholowego i chciałbym uzyskać coś co po wypiciu 2-3 kieliszków sprawi, że nie będę myślał o trawce kilka godzin
Na sam koniec dam przepis jak to zrobiłem , jaki jest efekt i jakie w smaku. jak znacie jeszcze jakieś zioła co mogą wzmocnić efekt to proszę o porady
Pozdrawiam.
Mam następujący pomysł na nalewkę, oto składniki:
50g ziela piołunu
litr spirytusu
pół litra wody
pozostałości po 3 krzakach pandory (liście, łodygi, mniej dojrzałe topy).
Całość chcę przyrządzić tak:
1. Piołun zalać wodą z spirytusem i zostawić na tydzień. Po tygodniu wyjąć piołun i dorzucić ziele i potrzymać je w wywarze z miesiąc czasu.
Wiem, że to co się robi nie będzie smaczne, ale chodzi mi w póki co czy takie coś da dobra bombe ?