No więc kupiłem jakieś angielskie badziewie.
igniter i stabilizer są wbudowane w odbłyśnik,chciałem wrzucić foty ale nie daje rady z jakiś dziwnych powodów,ale mniejsza z tym,męczyłem to 2doby i w końcu puściłem dym uszami,co się w tedy stało :freak:zaczeło działać

poprostu po godzinie włączania i wyłączania przestał wixować.
pozdro z zielonej wyspy :harvest: