Chciałem się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Jakiś czas temu przyniosłem dużą torbę gałązek ligustru, aby je ukorzenić i zrobić z nich żywopłot, jak przebierałem gałązki to okazało się, że jest w nich masa pająków, takich małych żółtawo-zielonych, wystraszonych.
Od kiedy pamiętam zmagam się z ziemiórkami, kiedyś nawet jedną walkę przegrałem, są w growroomie od kiedy pamiętam, a ja staram się tylko, żeby nie namnożyło się ich zbyt wiele, po czasie chyba nauczyłem się z nimi żyć.
Pająki wpuściłem na rośliny, myślałem, że szybką zdechną jednak co jakiś czas widywałem je na roślinach, szczególnie wtedy kiedy po zgaszeniu światła robiłem oprysk, wtedy pająki wchodziły na najwyższy szczyt roślin i chowały się pod ostatnim liściem, może przychodziły pić? Pajęczyn żadnych nie widzę. Co najlepsze, zniknęły też ziemiórki - po 3 tygodniach od zadomowienia pająków jak zobaczę ziemiórkę to jest święto.
Od kiedy pamiętam zmagam się z ziemiórkami, kiedyś nawet jedną walkę przegrałem, są w growroomie od kiedy pamiętam, a ja staram się tylko, żeby nie namnożyło się ich zbyt wiele, po czasie chyba nauczyłem się z nimi żyć.
Pająki wpuściłem na rośliny, myślałem, że szybką zdechną jednak co jakiś czas widywałem je na roślinach, szczególnie wtedy kiedy po zgaszeniu światła robiłem oprysk, wtedy pająki wchodziły na najwyższy szczyt roślin i chowały się pod ostatnim liściem, może przychodziły pić? Pajęczyn żadnych nie widzę. Co najlepsze, zniknęły też ziemiórki - po 3 tygodniach od zadomowienia pająków jak zobaczę ziemiórkę to jest święto.
odkryles juz dawno stosowana metode ochrony przeciwko robactwu. Mozesz jeszcze robic opryski z neem oil.
