ja znam za***isty przepis na naleśniki:
naleśniki chyba każdy umie smarzyć, więc ten procesz opuszcze.
zakładam że smarzymy na tłuszczu (masło, olej itp.), trza nagrzać patelnie natłuszczoną i rozpuścić haszyk/zieleninke (od 5g w góre na cztery osoby - ciasta trza przygotować na ok 10 naleśników - najlepiej sobie podzielić i przed wysmażeniem każdego naleśniora dodać odpowiednią część naszej magicznej przyprawy), następnie kiedy już mamy wszystkie naleśniki gotowe można (nalerzy) je posmarować dzemem lub jakąś konfiturką (można też serem - każdy wie co lubi najbardziej), i takiego posmarowanego z jednej strony naleśniora zwijamy w rulonik.
potrzebujemy jeszcze śmietanki deserowej. jest taka za***ista do tego "Łaciate" (czerwony kartonik 500 ml ---> ok 3 PLN). zwinięte naleśniki pakujemy do jakiegoś garnka niewielkiego lub miski ze szkła żaroodpornego, zalewamy śmietanką (dobrze się z nią komponują pokrojone świerze truskawki
) i w naczyniu wkładamy do piekarnika lub mikrofali <--- max pare minut, tak żeby się tylko podgrzało i przegryzło
można też podawać na zimno
smacznego życzy mistrz gastro korasek :mrgreen:
a i można też zrobić makumbe z ktorej można zrobić ciasto na naleśniory. nie robiłem tego (qwa ja głupi), ale to powinno mieć jeszcze lepszy efekt.