• Chcesz pomóc w rozwijaniu forum i naszej pasji? Zamieść link do Forum.Haszysz.com na swojej stronie, blogu, powiadom znajomych na forach lub w komentarzach
akcesoria do uprawy roślin
nasiona marihuany

przerwy w jaraniu

Wyszukiwarka Forumowa:

19tomasaki91

Well-known member
Rejestracja
Lip 18, 2007
Postów
82
Buchów
0
siema szukalem juz sporo na ten temat ale wszedzie jest miliony roznych wypowiedzi i sam sie w tym zatracam jak to naprawde jest,a wiec pale kilka lat juz z czego przeszlo 2 lata dziennie(preferuje wiadra) a z tego co tak czytam to ponoc przerwy trzeba robic czy nie ?
zauważyliście u siebie jakies zmiany w organizmie? trzesawki,bole brzucha czy cos? bo szczerze mowiac mi nic nie dolega a jak czytam czasami te bredni na necie to czlowieka krew moze zalac.
jak w robicie? ile palicie jak wygladaja wasze przerwy ile dni itd
pozdro.
<wodna>
 

Papasmerf

Well-known member
Rejestracja
Lip 11, 2012
Postów
362
Buchów
4
wiadra kiedyś siądą na płuca ... i zmienisz to za 2 - 5 lat, to bym zmienił na twoim miejscu^^. Zrób sobie 3 tygodnie przerw zobaczysz różnice, jaką?:

- dziennie załatwisz dwa razy tyle spraw, będzie ci się więcej chciało, większość rzeczy będzie sprawiało mniejszy problem i nie będzie cie wszystko bez powodu wk***iać - takie są dla mnie skutki ciągłego palenia ( u jednych są większe innych mniejsze).

Kiedyś paliłem sporo wiader, ale żona mi wszystkie z domu wy***ała i w ten sposób przerzuciłem się na rurki i jointy<shiza> . Z początku się wydaje, że się nie za***iesz... ale to po paru dniach mija i klepa jest dla mnie przyjemniejsza... .

Z przerwami nadal mam problem^^ ale czasem robię sobie tydzień lub dwa przeważnie kilka razy w roku.
 

Herb-at-Nick

Well-known member
Rejestracja
Lip 9, 2012
Postów
72
Buchów
1
Palę codziennie od 2000 roku,od kiedy to miałem nieograniczony dostęp. Zdarzały sie w tym czasie max kilkudniowe przerwy ale było ich może kilka . W tym roku tak wyszło że musiałem na 2,5 miesiąca zrobić przerwę a po tylu latach taka przerwa ! ale okazało się że było ok, schudłem 3 kg ale to przez to że nie było już wpieprzania wszystkiego co się da o 2 w nocy. Sny za to sie pojawiły i to strasznie kolorowe i długie - po tylu latach takie sny to jak pierwszy raz iść do kina. Poza tym bez zmian, żadnych trzęsawek itp. Wiadra też sie kiedyś paliło codziennie ale od 2005 roku same gibony a początki - wiadomo lufka.pozdro
 

Papasmerf

Well-known member
Rejestracja
Lip 11, 2012
Postów
362
Buchów
4
Palę codziennie od 2000 roku,od kiedy to miałem nieograniczony dostęp. Zdarzały sie w tym czasie max kilkudniowe przerwy ale było ich może kilka . W tym roku tak wyszło że musiałem na 2,5 miesiąca zrobić przerwę a po tylu latach taka przerwa ! ale okazało się że było ok, schudłem 3 kg ale to przez to że nie było już wpieprzania wszystkiego co się da o 2 w nocy. Sny za to sie pojawiły i to strasznie kolorowe i długie - po tylu latach takie sny to jak pierwszy raz iść do kina. Poza tym bez zmian, żadnych trzęsawek itp. Wiadra też sie kiedyś paliło codziennie ale od 2005 roku same gibony a początki - wiadomo lufka.pozdro
Hehe niezła przerwa ja zawsze mam problem po 3/4 dniach w ch*j chce sie jarać po 5-7 juz sie da luźno wytrzymać, ale jak tylko zapale to przepadłem^^ i pale;p
 
C

Cweluch

Guest
pale ok 9 lat, od gdzies 7 non stop wiadra, i nie narzekam....chociaz pluca zajechane;] ale od szlugow,ktorestaram sie"ograniczyc"buhehe. pal nie swiruj i nie wkrecaj sobie na glowe za duzo;]
 

Herb-at-Nick

Well-known member
Rejestracja
Lip 9, 2012
Postów
72
Buchów
1
Papasmerfie - Dokładnie cię rozumiem .Kiedyś może bym zwariował podczas takiej przerwy ale teraz jak człowiek juz po 30 stce to bardziej racjonalnie podchodzi do sprawy w myśl zasady : jak nie ma co jarać to trudno. Przerwę przetrwałem chyba dla tego bez problemów że codziennie pół godziny i dłużej wpatrywałem się w moje planty w boxie .Najlepsze jest to że nie zwariowałem i nie ścinałem topków jak tylko się pojawiły tylko ścinka na koniec i teraz mam co palić. Także jak ktoś nie ma co jarac to polecam taką terapię.<lol>

Aha. I taka obserwacja kolejna- bez zioła popęd sexualny spada ogromnie u mnie.
 

Papasmerf

Well-known member
Rejestracja
Lip 11, 2012
Postów
362
Buchów
4
dawno dawno temu, ze snami miałem tak że prze***ane sny miałem po paleniu, teraz jak ten stan upalenia to prawi norma to jest właśnie odwrotnie (jak piszecie) ciekawe to jest:)
 

tekbar

Well-known member
Rejestracja
Sty 22, 2012
Postów
96
Buchów
0
Mam juz ponad 32 lata i człowiek zaczyna faktycznie myśleć inaczej, są inne priorytety w życiu niż się zaj***ć i leżeć na kanapie rozkminiać różne rzeczy. Kiedyś jarałem naprawde duuuuuuuuzo ( za dużo ), teraz czasami raz na tydzien ale podobnie jak kolega Herb-at-Nick jak nie mam to trudno i mnie nie ciagnie w taki sposób, że się trzęsę ale jak by bylo to bym odrazu skręcił :) dodatkowo tez wpatrywanie sie w boxa robi swoje :) Popęd sexualny ? u mnie tak samo .. spada.... ale jak się już zajara to uuuuuuu moją panne cipka aż boli ale mimo tego ona chce jeszcze i jeszcze i jeszcze ( dziwne stworzenia te kobiety ). Co do snów bo mam tak pie****nięte, że rano się budzę i nie wiem czy mam się śmiać czy obawiać jak nie zajaram. Wszystko mija z wiekiem Panowie :) i tutaj tez trzeba być sprawiedliwym ze co za dużo to nie zdrowo. Kiedyś paliłem z takimi młodymi ludźmi i w ramach ich edukacji ( wiem że to dziwnie brzmi, ale jeśli juz mają palić to niech to robią z głową ) i chciałem podejść do tematu najbardziej obiektywnie jak potrafię bo trawa tez ma wady i to nie podlega dyskusji. Chciałem im uświadomić, że z biegiem czasu i ilości wyjaranego materiału człowiek się zmienia i nie zawsze będzie tak samo, lecz zrozumieją mój przekaz dopiero za jakiś czas.

ps. Dla mnie wiadra to za duża petarda w ryj. Zupełnie nie potrzebna no ale co kto lubi, bo przypomniało mi się jak 95 % moich znajomych co pala spróbowali mojego wyhodowanego grejfruta i mówili, że za***iste ale jeden powiedział, że słabe bo on chce czuć pie****nięcie i odcięcie prądu w organizmie.
 

SzalonySzaleniec

Well-known member
Rejestracja
Kwi 25, 2012
Postów
162
Buchów
0
ja pale co sobota wieczorem przy barze. jedyne skutki uboczne jakie zauważyłem to małe problemy z pamięcią, czasmi sie zawieszam, jestem spokojniejszy, mam większy apetyt, i wyższy próg bólu (to wszystko na trzeźwo, już dawno po zejściu fazy) :D
 

cesar

Well-known member
Rejestracja
Cze 13, 2012
Postów
153
Buchów
0
Faktycznie zgodze sie z powyzszymi opiniami. Sam juz pale od kilku lat, ostatnie miesiace dzien w dzien. Przyszedl dzien, ze pomyslalem o dluzszej przerwie. Niestety nawet palac towar sprawdzony dzien w dzien odbija sie to na nas. Nie wiem jak to opisac ale zachodza pewne zmiany w spostrzeganiu rzeczywistosci, nie mam na mysli jazd jak po lsd. Ale czlowiek patrzy na swiat inaczej, w moim wypadku stalem sie strasznie bezczelny, byle glupota jest mnie w stanie wk***ic i wybuchalem bez powodu zloscia, straszne leinistwo i w wiekszosci olewcze podejscie do wielu spraw. Ogolem zawsze adhd dokuczalo ale tutaj brak kontroli wyrazal sie nawet w stosunku do klientow w pracy. Zastosowana profilaktyka to przerwa na jakis czas..sporadyczne inhalacje raz w tygodniu nie co dzien a zbicie nerwow pozostawie silowni zeby odreagowac po calym dniu inaczej niz sciagajac bucha. Jak narazie kolejny dzien postu i chce sie wiecej. Moral z tego taki, wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. Wlasciwie kazde uzywki szkodza. Zapewne jak bym pil alkohol tak jak palilem to bylo by bardzo kiepsko. Uwazam ze warto sie kontrolowac i jednak robic przerwy :)
 

GoldenBud

Well-known member
Rejestracja
Gru 25, 2010
Postów
130
Buchów
0
a ja mam pytanie, czy w tym "ciągu" gdy non stop palicie macie poczucie bycia troszeczkę inną osoba, nie ważne czy lepszą czy gorszą? Czy czujecie, że palenie zmienia jakoś Wasza osobowość i postrzeganie świata, światopogląd? I jak to się ma właśnie po przerwie? Czy jest taki efekt i czy jest stały?

Po przerwie zawsze zmniejsza się tolerancja i to działanie THC jest wyraźniejsze, bardziej euforyczne, po prostu mocniejsze. Już z samego tego względu moim zdaniem trzeba sobie przerwy robić bo odkrywać MJ na nowo :p
Co do zdrowia, to na pewno warto, MJ zawiera chyba 36 subs rakotwórczych więc zawsze to jakaś ulga dla organizmu nawet pare dni przerwy.

Pozdrawiam
 

Ludvio

Well-known member
Rejestracja
Kwi 19, 2011
Postów
171
Buchów
0
MJ zawiera chyba 36 subs rakotwórczych więc zawsze to jakaś ulga dla organizmu nawet pare dni przerwy.

Pozdrawiam

Wyjdź.
Gdyby to była prawda to już dawno by to nagłaśniali w mediach a że nie mogą tego potwierdzić to rzucają fałszywymi argumentami.Wyłącz telewzje i oglądnij dokument mam na mysli nie dokument z national geographic tylko taki gdzie ludzie idą do źródła.
 

skilleks

Well-known member
Rejestracja
Cze 24, 2012
Postów
104
Buchów
0
ja palę 4 lata zdarzały mi się mitingi ale zrozumiałem gdy paliłem co dziennie nie było takiego mocnego haju......gdy palę co tydzień dwa mam dosłownie taką czopę i czuję sie za***iście...więc przerwy w mojim przypadku sa wskazane....a co do skutków palenia nie mam żadnych....PALĘ BO CHCE NIE BO MUSZĘ...pozdro
 

19tomasaki91

Well-known member
Rejestracja
Lip 18, 2007
Postów
82
Buchów
0
czyli widze ze wiekszosc tutaj mysli tak jak ja :spalony:

łapcie buchyyy<wodna>
 

Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sprawdzonym sklepie Growbox.pl na wszystko! akcesoria do uprawy roślin

Sklep z nasionami marihuany


Polecana klinika konopna GreenDoctor.pl


Sklep z growkitami grzybów Z kodem HASZYSZ dostajesz 10% zniżki

Góra Dół