B
bobman2
Guest
Mam taki problem jechałem sobie na moją miejscowe gdzie rosną dwa grejfruty i jeden meśki krzak WW. A tu patrze kiedy miałem jakieś 200 metrów do krzaków zobaczylem jakiś samochód nie wiem jak sie nazywa ale taki duży do przewozu ludzi jakiś ośmo osobowy i wszystkie dzwi byle otwarte :scratch: myśle jadę dalej a tu patrze jakis gość stoi w krzakach i przewraca jakimiś gałeaziami :scratch: Ździwilo mnie to bo jest to na takim odludziu żę o ja pie***le. Jadę dalej a tu goście :cat: takim dużym jeepem nie wiem jak sie to nazywa mowią na to "gazik" . Kontrol wędkarska czy psy, kto by szukał wędkarzy o pierwszej po południu. A gdzieś w sierpniu kumpel mi mowił że policja chodziła z psami kolo sanu i czegoś szukali ku**a ich chędożona mać *****e psy i stal tam taki sam "gazik" a moja miejscówa była jakieś osiem kilosów od tego miejsca gdzie zawitala nasza szanowna policja w sierpniu. Nie wiem co robić czy iść tam za jakieś dwa tygodnie i zobaczyć co jest z moimi maleństwami czy dać sobie spokój. Mam jeszcze jednego grejfrpfruta i tyle ale: a daw lata temu mialem ok 50 żeńskich roślin
a rok później mialem pięć i cztery ktoś za***ał l: a w tym roku mam ku**a trzy krzaki i dalej je h*j strzeli jakieś fatum.
a rok później mialem pięć i cztery ktoś za***ał l: a w tym roku mam ku**a trzy krzaki i dalej je h*j strzeli jakieś fatum.