Wątpię żeby ktoś z tego forum jarał dzień w dzień, większość ludzi tutaj to małolaty, na baty sami jeszcze nie zarabiają, a browniarzami nie są i nie będą wynosić z domu rzeczy, żeby kupić sztuke palenia. Ja sam palę raz na tydzień a jak jest gorzej to nawet raz na 2 tygodnie

Na inne rzeczy bardziej potrzebna jest kaska czasem niż tylko zielsko. A co do testów to chyba rodzic nie walnie tak z bomby że "idziemy na testy" bez konkretnego powodu, najpierw muszą coś obczaić po waszym zachowaniu albo coć. Wtedy lepiej samemu przyznać się bez bicia niż robić sobie lipę i latać na testy. Albo odwlekać jak najdłużej bo pewnie starzy kupią test na mocz.