Jaki mielićcie najdłuższy ciąg bez robienia sobie detoksu (pomijając 1-3 dni przerw) i jak duże stały sie Wasze dzienne dawki (w ogółe odczuwaliście potrzeba zwiększania dawek? tzn zjawisko rosnącej tolerancji)?
ponad pol roku juz idzie , dzienne dawki? zwykle giet na trzech , lub pol gieta na dwoch , samemu przed ogladaniem filmu knaga zawsze jesli jest pod reka , na imprezach wiecej jak sie da i jest z kim
Jak zmienia się działanie THC po kolejnych spaleniach? Np. mniejsza/brak eufori?
zalezy od materialu i jego ilosci
Odczuwacie konsekwencje w postaci trudności uczenia się, zapamiętywania czegoś? Poczuliście już tak popularne "zwiechy" w trakcie rozmowy z kimś
?
pamiec gorsza ogolnie , ale z uczeniem w porzadku nie mam trudnosci chyba ze jestem pod wplywem ale to wtedy sie nie ucze bo jest wiecej ciekawych rzeczy do zrobienia =D zwiech nie mam
Czy budząc się rano odczuwacie ciagle efekty zejścia (tzn uczucie inne niż w ogóle bez palenia - lekkie otepienie, zamulenia, niechęć), które są powodem zapalenia z rana? A może w ogóle czegoś takiego nie macie?
"jointowego kaca" nie mialem nigdy albo mialem rzadko a nawet nie zwrocilem na to uwagi , nie
- Jak oceniacie panienie dzień w dzień (polecacie-bez różnicy-odradzacie, lub może zależy od osoby)? Czy wiąża sie z tym poważne nasępstwa, które przeszkadzają Wam w życiu? Czy może w waszym trybie życia w ogóle to nie przeszkadza?
zalezy od trybu zycia jezeli jest mozliwosc to polecam , mi to w zyciu nie przeszkadza raczej pomaga poglebiajac emocje i nastroj np podczas jazdy samochodem jestem pewny siebie , spokojny bo wiem ze umiem prowadzic a mj poglebia emocje wiec jezdzi sie swietnie
- Czy zrobienie np. tydzinnego detoksu sprawia jakiś problem? Jak szybko popadacie w kolejny ciąg? Jest on palnowany (np. założeniu z dóry "zrobie 2 tyg przerwy, potem moge wrócić")?
sprawia problem nie robie ich
Odczówacie zmiane emocjonalną będąc w ciągu lub na detoksie? Tzn jakies huśtawki nastroju kiedy nie ma palenia, dołki, podenerwowanie, lęki, problemy z zaśnięciem, kłutliwość, zrozumienie bezzsensu życia itp. Albo kiedy jest palenie to takie rzeczy jak większa niechęć do robienia czegoś, bierność, częste filozofywanie :grin: (tzn myślenie nad sensem/bez sensem życia itp), poziom agresji (wiem że na bani kłutnia to ostatnia rzecz na jaką ma sie ochotę wiec pewnie unika się tego)?
no jak zajaram to rzeczy nie przyjemnych nie zrobie , czesto filozofuje , brak agresji chociaz ostatnio mialem wyjatek ale to sie wk***ilem strasznie przez cos innego na kogos i zaczalem klotnie
- Jaką macie motywacje do życia będąc w tym nałogu? Taką samą, powiększonią (jest po co żyć :grin: ), czy zmniejszoną (w sumie nic nie ma sensu przecież).
lepsza jak sobie pomysle ze moglbym zyc caly czas na bani to staram sie zrobic rzeczy dzieki ktorym moge to osiagnac (zarabiac kwit)
poza tym jestem sportowcem gram w 1 lidze polskiej jednego z czolowych sportow (pilka siatka kosz) nie powiem dokladnie zeby nie bylo demaskacji
wiec w zyciu mi to nie przeszkadza na pewno , moge z reka na sercu powiedziec ze odnalazlem sens zycia , jarac chce do konca zycia bo po co mam sie zamartwiac
soundtrack do postu
http://www.youtube.com/watch?v=PIRe0xEfLQ8