- Rejestracja
- Sty 3, 2006
- Postów
- 95
- Buchów
- 1
W sumie pierwszy raz słyszę o jakimś możliwym uczuleniu na hasz, choć tej teorii nie można wykluczyć . Słyszałem też że takie wypadki się poprostu zdarzją u niekórych, nawet bardziej zaawansowanych, ale zawsze przchodziło. Naprawdę trudno mi sie doszukac przycyzny jeśli wykluczyć aspekt psychologiczny, choć to też napewno miało swój wpływ, mogłeś załapać nadmiernego shiza że cos jejst nie tak (bo może było, ale nie było to takie straszne jak ci się wydawało :>), w tedy wyzwala się adrenalina i mocne bicie serca to cos normalnego (uczucie że aż może zaraz pęknąć, widać tętnice na szyji itp).
Adrian, wydaje mi się, że czymś sie zeshizowałeś. Osoby chore na serce nie dla tego nie moga palić bo w trakcie palenia za mocno serducho im kołata (tak jak u ciebie) tylko że podwyższone ciśnienie krwi jest szkodliwe samo w sobie i je nadwyręrza.
Jeśli chesz mieć pewność idź do lekaża i zapytaj czy przy twoim stanie zdrowotnym możesz palić marichuianę czy haszysz. Tak, poprostu zapytaj. Reakcja moze być nietypowa , ale jako obywatel RP masz prawo wiedzieć co jest dla ciebie szkodliwe a co nie. Nie złamiesz prawa. Jak chesz mozesz zapytac też o kokaine, amfe czy opiaty ;].
BTW ja mam astmę (czyli również alergię), oraz hipogammaglobuliniemie (defekt układu immunologicznego) i mogę palić bez konsekwencji. Tak wiec THC nie jest takie zabójcze :>.
Adrian, wydaje mi się, że czymś sie zeshizowałeś. Osoby chore na serce nie dla tego nie moga palić bo w trakcie palenia za mocno serducho im kołata (tak jak u ciebie) tylko że podwyższone ciśnienie krwi jest szkodliwe samo w sobie i je nadwyręrza.
Jeśli chesz mieć pewność idź do lekaża i zapytaj czy przy twoim stanie zdrowotnym możesz palić marichuianę czy haszysz. Tak, poprostu zapytaj. Reakcja moze być nietypowa , ale jako obywatel RP masz prawo wiedzieć co jest dla ciebie szkodliwe a co nie. Nie złamiesz prawa. Jak chesz mozesz zapytac też o kokaine, amfe czy opiaty ;].
BTW ja mam astmę (czyli również alergię), oraz hipogammaglobuliniemie (defekt układu immunologicznego) i mogę palić bez konsekwencji. Tak wiec THC nie jest takie zabójcze :>.