nasiona marihuany

Quo vadis polsko...polityka na forum haszysz - otwarte forum opinii i idei, które mogą zmienić ten kraj

Wyszukiwarka Forumowa:

NiE!

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2008
Postów
402
Buchów
1
...a ja tu widzę tylko moralność Kalego (do Panów wyżej) (w obu przypadkach)...

... wracając do tematu, ciekawa debata:

 

AxeLive

Well-known member
Rejestracja
Sty 22, 2012
Postów
100
Buchów
0
Czytam temat od początku, i Ci wszyscy doświadczeni z ogromnym stażem na forum wypowiadający się w tym temacie to banda lewaków. Na całe szczęście poza internetem prawie w ogóle was nie widać.

 

SENSIMAJSTER

: )
Weteran
Rejestracja
Sty 3, 2011
Postów
575
Buchów
0
Czytam temat od początku, i Ci wszyscy doświadczeni z ogromnym stażem na forum wypowiadający się w tym temacie to banda lewaków. Na całe szczęście poza internetem prawie w ogóle was nie widać.

Jesteś w błędzie AxeLive, nie wiem, czy jak nie pasjonuje mnie katolicki patriotyzm, to już jestem lewakiem... Jak ty ich rozróżniasz? Twoje poglądy wynikają z wychowania i wpływu środowiska, w którym się obracasz. Masz w sobie dużo agresji, choć wydajesz się inteligentnym gościem. Świat nie jest czarno biały. Ludzie są różni. Kiedyś byłem w Łukowie, w pewnym kultowym na tamte czasy lokalu, oczywiście piliśmy wódkę (wtedy jeszcze tak często nie jarałem) no i podpuścili mnie kumple, żeby siłować się na rękę, ponieważ nie należę do ułomkow a wówczas byłem nawet w niezłej formie, ćwiczyłem np. klatkę 150 - 160 kg, 6-8 powtórzeń w serii. Po tym, jak rozłożylem wszystkich pretendentów w lokalu, zainteresowali się mną "przemytnicy - fajkarze", którzy już mi chcieli zbiorowo do***ać, skoro na solo - w tych dajmy na to "zawodach" nie dali rady. Nie wiem skąd się to bierze. Ja tam agresywny nigdy nie byłem i nie jestem, nawet po wódce. Zawsze dążę do pokojowych rozwiązań, no, ale często przemawia za tym pokojowym rozwiązaniem argument sylwetki i potencjalnej siły. Ciekawe, czy jesteś mocny w gębie na anonimowym forum, lub tylko w grupie, której obcecność czujesz za plecami? Może masz predyspozycje na kata? Maczeta w avatarze wiele o Tobie mówi. To jak oczyściłbyś świat z lewaków, pedałow, transów, lesb? Spychacz i do morza? Jakieś tortury? Może jakaś rozrywka dla sadystow typu "Hostel"? Jesteś wierzący? Nie boisz, się, że bóg nie da Ci wejść do raju, a jak wejdziesz do raju a tam - pedały, lesby, transy, lewaccy, których tak nienawidzisz? To co wtedy, reklamacja do boga?

Czego Ty chcesz bronić? Polski przed integracją europejską, przed federalizacją? Jesteś tylko narzędziem w rękach kleru lub ideologii, która zdominowała Twój pogląd na życie. Nie zaznałeś jeszcze prawdziwego nieszczęścia, żeby zwątpić...
 

NiE!

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2008
Postów
402
Buchów
1
SENSIMAJSTER: nie chcę być niczyim adwokatem, ale czy Ty całą wypowiedź wywnioskowałeś na podstawie tego jednego posta AxeLive?
 

SENSIMAJSTER

: )
Weteran
Rejestracja
Sty 3, 2011
Postów
575
Buchów
0
SENSIMAJSTER: nie chcę być niczyim adwokatem, ale czy Ty całą wypowiedź wywnioskowałeś na podstawie tego jednego posta AxeLive?

Ależ skąd, przecież wchodzę na rożne tematy. Tworzycie dość silną grupę w swoich przekonaniach, nie chcieliście, żebym jak to chyba bas określił - srał w "czystym, patriotycznym temacie o wielkiej Polsce i jej dokonaniach na kartach historii", to założyłem wątek otwarty, aby nasze poglądy miały się gdzie ścierać. Cieszę się, że jesteś i Ty.

Dlatego, że jest to forum, ludzie mogą tutaj pisać właściwie wszystko. Często ta pisanina jest projekcją cech osobowości, która mi się rysuje, kiedy czytam posty. Dlatego też zadaję pytania Wam chłopaki - czy taka nienawiść do różnorodności i innych zwyczajów ma sens? Ostatnio w jednej ze wsi, bodajże na podlasiu, 13 i 14 latek wepchnęli pisak do tyłka 9 letniego chłopca, który ze wstydu chodził z tym przez miesiąc - ostatecznie wylądował na stole operacyjnym. To nie jest wynik edukacji seksualnej, której katoprawica tak się boi - to jest wynik wychowania w pogardzie dla inności, radykalnych poglądów rodziców o "pedałach", uproszczeniach i schematach myślowych, które dominują w danym środowisku. Zobaczcie jak szybko młodzież przeszła do działania...

Rozumiem, że Ty też jesteś na nie. Modlisz się do boga? Wierzysz, że jest wszech".....". Wyjaśnij mi dlaczego, tak łatwo interpretuje się wszelkie "cuda" na kiju typu, objawienia na drzewie, czy też szybie, za to nie upatruje się braku miłosierdzia, czy choćby zwykłej litości np. dla Filipińczyków, których ponad 10 tysięcy zginęło ostatnio w klęsce żywiołowej?
 

brat Marian

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 4, 2012
Postów
889
Buchów
64
Tylko, że to nie jest ich dom a pustostan który bezprawnie zajęli ;)
O ile wiem to przebywają tam na mocy porozumienia z Miastem (po próbie eksmisji), które jest właścicielem terenu do czasu zakończenia sprawy sądowej o roszczeniach do gruntu. Kiedy pojawi się właściciel to przyklasnę eksmisji, jednak puki co myślę że lepiej że ktoś korzysta z pustostanu niż miałby być dewastowany przez złomiarzy.

...a ja tu widzę tylko moralność Kalego (do Panów wyżej) (w obu przypadkach)...
NiE! mam świadomość własnej ułomności, jak mówi pismo "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz." więc wyjaśnij mi może gdzie w moim toku argumentacji widzisz moralność Kalego??

PS dopiero teraz dostrzegłem jakież to złowrogo prowokacyjne hasło zostało wywieszone na ścianie (wcześniej myślałem że to tylko puste płachty zabezpieczające okna)
"płeć nic nie zmienia w sposobie uczenia"
No tak, to rzeczywiście prowokacja jakich mało, powód do ataku oczywisty....
patrz debata K.Bosak vs K.Gawkowski 01:09
 
Ostatnia edycja:

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
SENSIMAJSTER naprawdę dobrze prawi. Trzeba być tolerancyjnym! Nie żyjemy w świecie idealnym, więc różne mniejszości były, są i będą. Ktoś się rodzi trochę inny i przez to ma być z założenia wyeliminowany ze społeczeństwa? Wiele mniejszości nic złego nikomu nie robi, a przez te pierońskie stereotypy jest skazany na mniejsze, bądź większe potępienie - masakra!

Czy człowiek jeżdżący na wózku (taki się urodził) jest przez społeczeństwo potępiany, że taki jest? NIE! Bo mamy świadomość, że to nie jest jego winna i w pewien sposób jest pokrzywdzony, że nie jest w pełni zdrowym człowiekiem. A osoba o innej orientacji seksualnej (taka się urodziła) jest przez społeczeństwo potępiana, że taka jest? O dziwo przez wiele osób TAK... Tylko pomyślcie, czym ta osoba zawiniła? Sama wybrała bycie lesbijką, gejem, bi? Nie, po prostu taka się urodziła i zapewne wolała by być hetero, bo tylko taka orientacja jest w polsce akceptowalna. Przykłady można by mnożyć, ale podałem te najbardziej widoczne.

Jacy jesteśmy nie do końca zależy od nas, więc trzeba szanować każdego, niezależnie jaki jest (no chyba, że w ten sposób kogoś krzywdzi, a czy kogoś krzywdzimy, to już jest nasz świadomy absu****ny wybór).

Alkoholik jest wielkim zagrożeniem, a jednak nasza chora mentalność alkoholików zataczających się po ulicy traktuje raczej zabawnie, niż skrajnie krytycznie. A ktoś kto raz za czas zapali sobie ziółko, to w oczach większości jest wielkim narkomanem - śmieciem...

Ateista przez katolika jest spostrzegany z założenia jako ktoś niedobry, stracony... Często jednak z tego ateisty promieniuje więcej dobra, niż z katolika, który często zachowuje się skandalicznie, ale przecież chodzi co Niedziele do kościoła, czyli co by nie było jest lepszy od osoby niewierzącej - no skandaliczne myślenie!

Czasami wystarczy zainteresować się czymś nowym, nieznanym, a już z założenia jesteśmy w pewien sposób potępiani. Kiedyś powiedziałem moim rodzicom o świadomym śnieniu (LD), że zamierzam to praktykować i bardzo mnie to interesuje. Oczekiwałem, że będą zadowoleni, z mojego nowego zainteresowania, niestety zostałem z góry stracony, bo przecież nikt czegoś takiego nie praktykuje, zajmij się lepiej szkolną nauką, a nie jakąś czarną magią (tak pewnie to spostrzegali), jeszcze przez to ześwirujesz, nie wyśpisz się itp.

Ja akurat urodziłem się człowiekiem oryginalnym, np. nie interesuję się piłką nożną jak prawie wszyscy (zapewne jakby nie była taka popularna, to by się nią nie interesowali, a w dodatku jest mnóstwo lepszych sportów, ale że nie pokazują ich tak często w telewizji to szary Kowalski się nimi nie interesuje - przykre). Zawsze miałem mniej, bądź bardziej oryginalne zainteresowani, ale przez to spotkałem się z wieloma słowami krytyki (najgorsze, że sporo demotywacji dostałem od własnych rodziców - przykre), takie coś podświadomie niszczy wewnętrznie człowieka - zero wsparcia, właściwie nikt nie pochwali (choć pochwała się należy, to w zamian dostaje się skrajną nie akceptację).

Dlatego wyzbywam się ludzi, którzy nie potrafią uszanować człowieka, tylko dlatego, że jest innym niż on, jego rodzina i najbliższe otoczenie (ja cenię oryginalność i sam taki jestem, ale sporo osób bardziej akceptuje szare jednostki, które żyją tak jak każdy i właściwie ich życie jest tylko powielaniem życia innych, a nie tą pewną indywidualnością).

Niestety żaden człowiek, nie potrafi pomyśleć w pełni obiektywnie, ale pomyślcie indywidualnie, a nie tak jak większość by pomyślała...

Osoba nieśmiała, gorsza w przekazie, jest też postrzegana za mniej wartościową, niż osoba, która jest bardziej komunikatywna. Jednak przecież niejednokrotnie osoba nieśmiała ma sporo bardziej bogate wnętrze, niż osoba, która dużo gada i jest przez to akceptowana. Często oceniamy ludzi po wyglądzie, dobrej (często pustej) gadce. A tak naprawdę ciężko jest kogoś tak naprawdę w pełni poznać, nawet sami siebie do końca nie znamy, bo ogranicza nas nasze ego. Przykre, bo śmiałości też się nie wybiera...

PS. Miałem napisać jedno zdanie pochwały dla SENSIMAJSTER'a, ale jakoś tak samo wylało się resztę...
 
Ostatnia edycja:
L

lewak

Guest
KOT przyznaj się, że to ty podpaliłeś tęcze a użyłeś do tego lasera.
Przynajmniej takie info po necie lata :)

PALIKOT TĘCZE :crazy:

kot.jpg
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2

Myślę, że warte obejrzenia z 16.11.2013r.

Co jak co, ale dobrze gada! Dobitnie, ale tak właśnie trzeba walczyć z tym chorym systemem! Mówi jak jest, ale ludzie są tak zaślepieni, że niestety nie masz szans na jakieś znaczne poparcie...

A co do dzisiejszej rekonstrukcji rządu, to i tak ten ch*j tusk wszystkich wybierał, więc nie ma sensu nawet o tym gadać... :jocolor:
 

zdzisiek

Well-known member
Rejestracja
Sty 17, 2013
Postów
175
Buchów
0
rastaten osiągnąłeś coś w świadomym śnieniu, mógłbyś coś naskrobać? Praktykujesz nadal? Warto? Jakiś czas temu trafiłem na ten temat ale nie miałem czasu, żeby się bardziej w to wgłębić.

ELo
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
rastaten osiągnąłeś coś w świadomym śnieniu, mógłbyś coś naskrobać? Praktykujesz nadal? Warto? Jakiś czas temu trafiłem na ten temat ale nie miałem czasu, żeby się bardziej w to wgłębić.

ELo
Kiedyś kumpel mi o tym powiedział i od razu mnie ten temat wciągnął, zresztą LD jest czymś tak wspaniałym, że wcale się sobie nie dziwię, jednak paradoksem jest, że tak mało osób o tym wie, a jeszcze mniej praktykuje...

Świat snu jest tak samo realny jak jawa, dlatego śniący nie potrafi zorientować się, że właśnie jest we śnie. Dopiero po przebudzeniu uświadamiamy sobie, że śniliśmy, w dodatku często mówimy do siebie: "ale to było głupie". Dlatego, aby doświadczyć LD należy kilka razy dziennie (na jawie) spojrzeć gruntowniej na otaczający nas świat i zastanowić się przez chwilę, "czy to czasami nie jest sen?". Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie najlepiej zastosować jeden z testów rzeczywistości, jest ich wiele, ale najskuteczniejszy moim zdaniem jest test z zatykaniem nosa i jednoczesną próbą przez niego oddychania. Jeśli jesteśmy na jawie oczywiście nie będzie to możliwe, jeśli jednak będziemy w świecie snu oddychanie przez zamknięty nos będzie możliwe, a my natychmiast staniemy się świadomi, że śnimy. Czym częściej będziemy robić test rzeczywistości (w końcu wyrobimy w sobie taki nawyk), tym większe prawdopodobieństwo, że zrobimy go we śnie.

Jest wiele technik, opisów LD, dlatego nie będę się tu rozpisywać, jeśli ktoś jest tym zainteresowany, to na pewno znajdzie dogłębne opisy tego zjawiska - wystarczy wpisać w Google.

Ja doświadczyłem świadomego śnienia tylko jakieś 8 razy w swoim życiu. Po kilkudniowych staraniach w końcu się udało. W pewnym momencie po prostu zrobiłem TR z zamkniętym nosem i natychmiast poczułem się świadomy, ogarnęła mnie niezwykła euforia, podekscytowanie, niepowtarzalny klimat... Niestety ciężko jest się utrzymać wtedy we śnie, gdyż sen staje się płytki i bardzo szybko można się obudzić, bądź stracić świadomość i zacząć już normalnie nieświadomie śnić. Jednak przez chwilę naprawdę mogłem zrobić wszystko! Założyłem nawet dziennik snów, potrafiłem zapamiętać nawet do 8 snów z jednej nocy, takie zapisywanie pozwala na polepszenie pamięci snów. Potem jednak zaniedbałem techniki i zupełnie zapomniałem o LD.

Ostatnio (przez to forum) usłyszałem o Afrykańskim Korzeniu Snów, zakupiłem 5 gram z Magicznego Ogrodu z nadzieją, że dzięki niemu będę śnić świadomie każdej nocy, niestety to tak nie działa, choć widocznie wydłuża fazę REM i snów jest znacznie więcej i sporo z nich się pamięta, sny także stają się bardziej wyraźne, bogate. Zakupiłem teraz 10 gram Korzenia (starczy na długo, bo pojedyncza dawka to jedyne 750mg, a przeżuwa się to trzy dni pod rząd przed snem, a potem 3 tygodnie efekt się utrzymuje, bo substancja czynna odkłada się w organizmie, więc co 3 tygodnie 3x750gram, albo nawet mniej) i zamierzam zacząć porządnie praktykować LD. Słuchałem również utworów Adama Bytofa, w których dźwięki i słowa są tak dobrane, aby podświadomie ułatwiać uzyskanie tego stanu. Przeczytałem także jego książki "Oneironautyka", "Jasność" - polecam. Są nawet specjalne kursy świadomego śnienia, które prowadzi Adam Bytof.

Najlepsi potrafią doświadczać tego stanu każdej nocy, w dodatku mają już takiego skill'a, że mogą się długo utrzymać we śnie i bezproblemowo robić co tylko sobie zapragną np. latać, ruchać najlepsze laski porno (w czasie snu doznania są jeszcze lepsze, podobnie jak po MJ), a nawet palić naszą kochaną marihuanę i mieć fazę, choć LD to już faza sama w sobie, w dodatku naturalna - sen to doświadczenie psychodeliczne, a odpowiedzialny jest za nie najmocniejszy z psychodelików DMT, który wytwarzany jest przez szyszynkę u każdego człowieka (tak każdy nosi narkotyk w sobie hehe), a wydziela się podczas narodzić, snu i śmierci (ciekawe dlaczego... Nie przypadkowo DMT nazywa się molekułą duszy).

Przesypiamy 1/3 naszego życia, więc chyba lepiej przeżyć je świadomie, w dodatku jeśli świat snów jest światem nieograniczonym, beztroskim, pięknym, nie to co nasza szara rzeczywistość hehe.

Najlepsze są pierwsze razy i to niezwykłe uczucie, że jest się we śnie, no nie do opisania...

Niestety porządne nauczenie się LD, nie jest takie proste, naprawdę trzeba się temu poświęcić i praktykować każdego dnia, jednak myślę, że warto, bo efekty jakie można uzyskać, są naprawdę godne włożonego wysiłku.

Z moich doświadczeń wynika, że alkohol znacznie utrudnia uzyskanie LD, marihuana podobnie, choć po ziole są cholernie szalone sny i nawet dość wyraźne, ale jeszcze po spaleniu nigdy nie miałem LD. Znaczne przesiadywanie przed TV, bądź granie w gry komputerowe, także utrudnia uzyskanie świadomości.

Parę dni temu miałem takie spontaniczne LD: szedłem sobie z przyjaciółmi o 2 w nocy po ośnieżonym lesie, nagle błysła mi myśl, że przecież to nie może być na prawdę, jeśli o 2 w nocy jest jasno (akurat było jasno). Od razy stałem się świadomy, gdyż skapłem się, że to sen. Niestety doświadczenie to nie było najlepszej jakości...

A najlepsze było jak pierwszy raz udało mi się uzyskać świadomość zatkałem nos i zdołałem oddychać, pobiegłem do moich rodziców i wydzierałem się mam LD!!! Mam LD!!! Oni się tylko głupio patrzyli. Potem siłą mojej wyobraźni podniosłem mojego ojca do sufitu (taki dodatkowy TR, aby być pewnym, że to sen). Ogólnie czułem się tak beztrosko, infaltywnie, klimatycznie.

Albo jak kiedyś po uzyskaniu świadomości mówiłem do pewnej osoby, że ty nie żyjesz, bo ja Cie wymyśliłem i ja teraz śnię, czyli Cię nie ma naprawdę, dziwacznie się wtedy patrzyła i milczała.

Było tego trochę i bardzo to miło wspominam, mam nadzieję, że kiedyś tak się w tym wyrobię, że te 1/3 życia spędzę na naprawdę niezłych sennych jazdach, w dodatku jeśli czas w śnie płynie wolniej - godzinna zabawa w LD może trwać w rzeczywistości np. 10 minut. Jakiś gościu niby podczas jednej nocy przeżył miesięczne wczasy na Majorce, coś takiego słyszałem...

To kto czuje się zainteresowany tym wspaniałym zjawiskiem? Albo kto go praktykuję? Pisać!


PS. Kurdę sorki, że takie przydługie to wyszło...
 
Ostatnia edycja:

SENSIMAJSTER

: )
Weteran
Rejestracja
Sty 3, 2011
Postów
575
Buchów
0
Ja akurat urodziłem się człowiekiem oryginalnym, np. nie interesuję się piłką nożną jak prawie wszyscy (zapewne jakby nie była taka popularna, to by się nią nie interesowali, a w dodatku jest mnóstwo lepszych sportów, ale że nie pokazują ich tak często w telewizji to szary Kowalski się nimi nie interesuje - przykre). Zawsze miałem mniej, bądź bardziej oryginalne zainteresowani, ale przez to spotkałem się z wieloma słowami krytyki (najgorsze, że sporo demotywacji dostałem od własnych rodziców - przykre), takie coś podświadomie niszczy wewnętrznie człowieka - zero wsparcia, właściwie nikt nie pochwali (choć pochwała się należy, to w zamian dostaje ...


Mam podobne doświadczenia rastaten. Rodzice to najbardziej znaczące osoby w życiu i to oni skutecznie niszczą zdolności i potrzeby samorealizacji swoich dzieci, czy to przez zaniechanie, czy to przez narzucanie swojego widzimisię.

Co do świadomego śnienia, to zdarzyło mi się parę razy dośnić sen. Cóż - temat ciekawy, jakbym miał czas, chętnie bym się w niego wgłębił, niestety jedyne o czym teraz myślę, to polityczne i biznesowe plany, które zaprzątają mi umysł na tyle, że mam kłopoty z zaśnięciem (właściwie cały czas śnię na jawie, śpię po parę godzin, zasypiam starając się wgrywać sobie sny, czasami się to udaje...)

Niestety, kiedy patrzę na rzeczywostość, to marzę, żeby to był sen, choćby jakiś koszmar, z którego można się po prostu obudzić,ale nawet nie próbuję się szczypać, bo to, co widzę, to niestety nie sen ...

Zacznijmy od analizy rekonstrukcji rządu.

Zmiany Donalda Tuska dały karmę mediom, które z rozkoszą komentują nowych ministrów. Ciekaw jestem, co ten Szczurek pokaże, czy wogóle coś pokaże, czy będzie marionetką. Jako stosunkowo młody człowiek mógłby zauważyć korzyści finansowe wynikające z legalizacji zioła, czy choćby jego depenalizacji (oszczędności). Media podniecają się jakiż to on nie jest cudowny analityk, jak trafnie przewidywał, że Gracja nie opuści strefy euro np. albo że bezrobocie w Polce będzie miedzy 12-15 %, albo że wzrost będzie miedzy 1 a 2.5 % nosz ku**a mać! Ja też to przewidywalem. Przed backupem forum był gdzieś mój post, w którym przewidywalem depenalizację zioła z ramienia rządu Tuska, który będzie chciał odebrać w ten sposób wyborców centrolewicowych np. TR, SLD...podtrzymuję moje zdanie do dziś. Acha brat Szczurka jest szefem ING w Węgrzech, nieźle się chłopaki ustawili...Mamy ministra finansów, ktory jest doceniany przez bank o holenderskich korzeniach, (był szefem na region wschodni i centralny Europy).
PRowy zabieg, to wybór Kluzik Rostkowskiej na ministra edukacji, w końcu była w PIS, potem PJN, teraz PO. Dobrze, że zaczęła z grubej rury mówiąc nie religii na maturze i tak dla wychowania seksualnego. Zaczyna się znów robić ciekawie, bo przecież to postulaty TR, przecież nie bedą chyba głosować przeciw, a przez to media znów będą im zarzucać, że to przystawka PO, cichy koalicjant itp.
Jak ktoś oglądał dzisiaj Tak Jest, to Pomaska (PO) dość ostro spierała się z M. Wróbel z Solidarnej Polski. Szkoda, że nie potrafiła zgasić tej wrednej baby, która cały czas wchodziła jej w słowo pie****ąc, jak to religia powinna być na maturze, a wychowanie seksualne nie powinno wchodzić do szkół, bo pobudza dzieci. Ja bym ją zgasił. No ale cóż. Takie własnie mamy partie i ich reprezentantów.

No ale czego się spodziewać po społeczeństwie, które uważa, w ponad 60%, że można bić dzieci (klapsy - standard wychowania, grubsze lanie raz na jakiś czas - 30 % na tak). Do pieca dołożył Terlikowski, który oczywiście popiera klapsy, bo to element katolickiego wychowania MASAKRA! Ten kraj się nie zmieni szybko, jak znów większość oleje wybory, a ci co nie oleją - zagłosują na 1 z dwóch wiodących w sondażach partii (PO-PIS, którym o to chodzi, abyśmy tak myśleli), bo bedą przekonani, że te małe partie nie mają szans.
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
Nie miałem jakoś czasu po tych rekonstrukcjach na zagłębianie się w politykę, ale może rzeczywiście coś przez to ruszy...

Religia na maturze... Każdy logicznie myślący człowiek jest świadom, że to jest tak durny pomysł, że nawet szkoda o tym gadać.

Wychowanie seksualne w szkole moim zdaniem jest zupełnie niepotrzebne - przecież żyjemy w dobie internetu, a do seksualności każdego ciągnie, więc takie dziecko w okresie dojrzewania z pewnością wchodzi na strony pornograficzne, edukuje się samo na różnych forach internetowych i ogólnie jest obyte w tych tematach, no z pewnością wie skąd się biorą dzieci, więc taka edukacja była by może wtedy potrzebna jakby nie było internetu, a tak to naprawdę nie ma o czym mówić.

Nasunęła mi się dziś taka myśl, żeby wprowadzić przedmiot szkolny o tematyce politycznej, bo tak naprawdę politykę rozumie może 1/3 polaków, więc to jest spory problem - potem nie dziwne, że krajem rządzi stado żłobów, którzy powiedzą kilka ciepłych słów przy kampani wyborczej, a potem wracają do koryta... Tylko władze zapewne nigdy czegoś takiego nie wprowadzą, bo czym większa wiedza polityczna polaków tym trudniej im będzie rządzić, w końcu czym głupszy naród tym łatwiej nim manipulować...
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół