No tak, zgadza się pisałem, no i jaki to ma związek z tym tematem?? Jak byś chciał wiedzieć to do ciebie to pisałem dlaczego zrobiłeś z kogoś redaktora kto nie potrafi nawet siewki utrzymać przy życiu... No i do tej pory nie odpowiedziałeś na to pytanie. Co nie potrafisz odpowiedzieć? Za trudne pytanie? To może zadam ci łatwiejsze, dlaczego Eustachy już nie jest redaktorem? Nie jest ci już potrzebny? Masz innych przydupasów?Ty synek już zapomniałeś co o Esutachym niedawno pisałeś? Pewnie tak, to ci przypomnę:
[MENTION=67915]Dyzma[/MENTION] dzięki za ostrzeżenie!
Powód: wprowadzanie innych w błąd. A gdzie ja kogo wprowadziłem w błąd?
Dokładnie tak! a teraz jeszcze się do ciebie Eustachy przypie****ają o to że zwróciłeś uwage na to że warto czasem wrucić do tematu sprzed kilku lat jeśli jest on interesujący.
Przewijało się gdzieś na forum.Szukaj info o smoczej skórze...
Oglądałem właśnie film z tego tematu, o typku co szamał magicznego grzybka, czyli muchomora czerwonego. Popełnił DUŻY błąd, tych grzybów nie można jeść surowych !! Wtedy jeszcze są trujące, dobra może nie śmiertelnie ale po co się zatruć.., zależy od ilości zjedzonych grzybków oczywiście... najpierw trzeba je wysuszyć, z tego co pamiętam 2 tygodnie co najmniej na słońcu, potem można szamać suche kapelusze. Dawkowanie od 1 całego kapelusza do 12 (najwięksi hardcorowcy). Ciekawostka, że muskaryna (chyba nie pomyliłem muscymol muskaryna jedna trująca druga halucynogenna) przechodzi przez człowieka w stanie nie przetworzonym z moczem, kiedyś pito mocz po fazie i znowu się odurzano i tak nawet kilkukrotnie nie marnując surowca... dla nas śmieszne, ale tak właśnie robiono.
Nigdy nie używałem muchomora, ale ciekawa sprawa, nie powiem że nie
[MENTION=93885]Grindenwald[/MENTION] gratuluje...ożywiłeś trupa.Ośmioletni jednopostowiec,a pod nim dyskusja.
No pokaż bo coś mi chyba umyka-gdzie się ciebie czepiam...[MENTION=78723]Eustachy[/MENTION] o co ci chodzi?Zaczepki szukasz?To akurat nie był sarkazm-więc uważnie dobieraj słowa bo wyczuwam już ferment który siejesz...
Akurat do tego człowieka nie mam żadnych zastrzeżeń.
Dałeś mu bucha chociaż?
Idź coś posadź...
Ciekawe jakby tą kocimiętkę zwaporyzować... Albo chmiel... Trzeba o tym pomyśleć. Ciekawy temat odkopany.