`Tzw. "Kakałko" Najczęściej.
Ponieważ, ThC rozpuszcza się w tłuszczach, a mleko jest tłuszczem,
można całą roślinke, (Resztki, np, liście łodygi itp)
Wrzucić w garneczek i gotować w mleku
dodać kakałko i wypić, po godzinie fajna bomba wchodzi.
`Ale oczywiście nie musisz robić kakałka,
tylko zrobić sobie jakieś danie.
Np Budyń :spalony::spalony
polecam)
Lub wszystko inne, co robi sie na mleku
`ja polecam także naleśniki :spalony::spalony:
Mało orginalnie, ale mam nadzieje że jakoś Ci wytłumaczyłem.
Pali się tylko topy z żeeńskiej rośliny a oddziela się je temu aby męska roslina niezapyliła żeńskiej rośliny
Dla jasności, roślinka żeńska przy zapyleniu poprostu skupia się na wytworzeniu nasionek, z czym też spada produkcja ThC. Dlatego też usuwa sie z planta męskie roślinki odrazu po okazaniu płci.
A że w męskiej roślinie thc "ukrywa" się w listkach, zamiast wyrzucać, można zrobić coś co fajnie kopnie ;d!