Bardzo proszę o pomoc. Zrobiłem dziś dokładną inspekcję topów i wykryłem w jednym (głównym) topie coś niepokojącego... listki zaczęły wysychać, top w dotyku był jakiś dziwny - "rozwalał" się w palcach, łatwo było odchylić poszczególne elementy. Ku mojemu zaskoczeniu, kilka fragmentów topa, a także liście, zaczeły nawet same odpadać. Dojrzałem delikatny biały meszek dookoła łodygi, nie wiem czy zdjęcie dobrze uchwyciło:
Image plecha hosted in Galeria Haszysz.com
galeria.haszysz.com
to, co jest na topach to poprostu szron z trichomów, natomiast to, co mnie zmartwiło, było bezpośrednio przy łodydze. Dodam tylko, ze wystarczy przejechać palcem po tym białym nalocie, a on znika.
Chlasnąłem główny szczyt i jeszcze kilka pobocznych, co do których miałem podejrzenie, że może dziać się podobnie.
Mam wrażenie, jakby to coś po prostu odcięło życie jednemu topowi, bo w środku gałąź jest jakby lekko wysuszona (?). Pozostałe części roślin wyglądają OK, inne rośliny tak samo - próbowałem podejrzeć od spodu, czy tam coś złego się nie dzieje... no nie ma szans, topy są zbite, zdrowe, twarde ale "jędrne".
I teraz pytanie za 100 punktów: chlastać już wszystko jak leci w boksie? Jest niebezpieczeństwo, że choroba przejdzie na pozostałe części kwiatka / na inne kwiatki? Jest to dokladnie 8 tydzień od przełączenia na kwitnienie, zdjęcia pozostałych można obejrzeć w tym temacie:
Wybrałem ten dział, bo chyba jest najbliżej mojego pytania... Moje cztery kwiatki fem są już w 7 tygodniu kwitnienia, topy napuchły porządnie, trichomy pod mikroskopem są mleczne, jedynie jakieś 5% przeszło w bursztyn. Czytałem, że nie należy się kierować tym, co jest napisane w specyfikacji...
forum.haszysz.com
Wilgotność w boxie między 45 a 65%, choć czasami zdarzały się skoki do 75 i 85% nawet... osuszacz chodzi 24/h, wymienilem wentylator na mocniejszy, mam teraz dwa wentylatory (in i out). W środku jeden mieszak, ogólnie wentylacja i osuszacz zrobiły robotę, choć jak widać, dla jednej roślinki - chyba niewystarczająco.
---edit---
właśnie w tym momencie oprawiam tego uciętego topa... coś musiało się stać już wcześniej, bo bez żadnego wysiłku wyjmuje poszczególne elementy kwiatostanu. W oddatku gałązka jest łamliwa! Trzaska w palcach, jakby już kilka dni była suszona...