Wszystko co piszecie ma wiele sensu ale ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak chronicie się przed zwierzakami w drodze na spota?ostatnio mnie przegoniły co nie było zbyt miłe. Adrenalinka fajna jak biegnie jakiś wielki sku*wiel w Twoją stronę ale pie*dole to bo zawału można dostać. Ja rozumiem, że to ich teren i nie chce robić im krzywdy, nie chce też strzelać petardami czy krzyczeć bo to trochę przypał. Na drzewa za bardzo nie ma jak spier*olić bo wątłe to wszystko co tam rośnie i nie wiem co robić. Może macie jakieś fajne patenty?
Regulamin poruszania się po lesie jest w miarę prosty.
Po pierwsze trzeba chodzić pewnie jak po swoim i nie obawiać się. Rób hałas, chodź po suchych patykach, liściach możesz sobie gwizdać czy coś tam nucić. Zwierzęta słyszą cie zanim ty je usłyszysz. Oczywiście nie przy miejscu docelowym.
Po drugie ubrania i zapach. Odradzam używania perfum podczas wycieczki do lasu. Maskuje dość mocno twój odstraszacz w postaci potu. Rozumiem, że nie każdy chce śmierdzieć, ale natura ma swoje prawa. Zwierzęta czują cie doskonale i prędzej uciekna niż będą czekać na ciebie. Nawet dieta bogata w mięso może znacząco zmienić zapach potu na bardziej agresywny i ostry. Ja osobiście po powrocie z wycieczek nie piorę ubrań tylko zostawiam je na następne wyjście, żeby skumulować zapach.
Po trzecie rozwaga podczas konfrontacji. Umówmy się zwierzęta nie mają do ciebie żadnego interesu. Sarny czy łosie mogą jeżeli nie uciekną a to mała szansa wykonają tzw atak pozorowany, który ma spowodować to, że zaczniesz uciekać. Z dzikami jest inna sytuacja one faktycznie mogą cie pogonić i pokiereszować. Podczas spotkania się z dzikiem czy lochą z pasiakami najważniejszych jest spokój. Stajesz dęba i się nie ruszasz, zero krzyków, uciekania, gwałtownych ruchów. Dzik cie obserwuję wtedy czy jesteś dla niego zagrożeniem i czy musi walczyć. Najczęściej nie musi i wcześniej zrobi wycofke, albo przy konfrontacji odejdzie.
Jednak kiedy już tak stoisz to obserwuj zachowanie. Jeżeli się zaczyna cofać i zacznie ewidentnie na ciebie szarżować to, że tak to ujmę spie****aj najszybciej jak potrafisz robiąc przy tym dużo skrętów tylko nie tych do palenia bo dziki wola mokry towar. Zostaje też drzewo, ale jeżeli nie ma takiego w okolicy no to prawo lewo. Świniak jest dość mało skrętny przez to, że jest grubasem i prawdopodobnie będzie się wywalać.
Możesz też spróbować metody przekupstwa dając im z bezpiecznej odległości jedzenie typu ziemniaki, kukurydza, ziarna lub wszystko to co znajdziesz w Google byle nie było to blisko miejsca docelowego. I tez nie jest to metoda na cały czas bo Dzik to tak naprawdę włochata świnia identyczna jak te na wsi. Też można je oswoić a raczej nie chcesz mieć takich kolegów w lesie.