G
Gość
Guest
Witam,
mam pytanko odnośnie suszenia. W moim domu od lat mam pleśń na ścianach i suficie (w lecie zanika znacznie, w zimie wraca). Nie jest to bardzo widoczne chyba, że przez kilka miesięcy nie zostanie popryskane preparatem i usunięte. Wtedy w rogach pomieszczeń zaczynają się robić czarne plamy. A cholerstwo jest naprawdę parszywie upierdliwe i nigdy całkowicie nie schodzi. Wiem, że teraz robi się badania grzyba i można dobrać specjalne preparaty, ale nie o to mi chodzi.
Zmierzam do tego, że chciałbym suszyć topy w domu, na strychu lub w pokoju. Jeśli chodzi o strych, to jest tam sucho i gorąco (teraz to masakra, spokojnie z 50-60 stopni), przewiew słaby, ale do zbiorów mam jeszcze ze 2 miechy, więc na pewno będzie chłodniej. Dodatkowo zapach tam sobie może być. Natomiast w pokoju musiałbym już kombinować, bo na pewno box będzie poskładany zaraz po zbiorach, więc zostają jakieś pudła, torby papierowe itp.
Jaka jest szansa, że przy takim suszeniu grzyb ze ścian przeniesie się na kwiaty? Jak zminimalizować ryzyko zapleśnienia topów? A może są na to jakieś preparaty profilaktycznie, które nie szkodzą przy paleniu?
mam pytanko odnośnie suszenia. W moim domu od lat mam pleśń na ścianach i suficie (w lecie zanika znacznie, w zimie wraca). Nie jest to bardzo widoczne chyba, że przez kilka miesięcy nie zostanie popryskane preparatem i usunięte. Wtedy w rogach pomieszczeń zaczynają się robić czarne plamy. A cholerstwo jest naprawdę parszywie upierdliwe i nigdy całkowicie nie schodzi. Wiem, że teraz robi się badania grzyba i można dobrać specjalne preparaty, ale nie o to mi chodzi.
Zmierzam do tego, że chciałbym suszyć topy w domu, na strychu lub w pokoju. Jeśli chodzi o strych, to jest tam sucho i gorąco (teraz to masakra, spokojnie z 50-60 stopni), przewiew słaby, ale do zbiorów mam jeszcze ze 2 miechy, więc na pewno będzie chłodniej. Dodatkowo zapach tam sobie może być. Natomiast w pokoju musiałbym już kombinować, bo na pewno box będzie poskładany zaraz po zbiorach, więc zostają jakieś pudła, torby papierowe itp.
Jaka jest szansa, że przy takim suszeniu grzyb ze ścian przeniesie się na kwiaty? Jak zminimalizować ryzyko zapleśnienia topów? A może są na to jakieś preparaty profilaktycznie, które nie szkodzą przy paleniu?