ja to najlepsze smiechy miałem w sql zawsze odkad pamietam
Jedna taka historia to była jak sie zawsze na buszka ganiało przed nudna lekcja no i mój kumpel stał przed kiblem "na przypała" ja se wale buszka, potem on i potem znowu ja i nagle hasło PRZYPAŁ !! ja przestraszony lufa do kieszenii wychodze
a on : ale taki mały a to nasza kochana nauczycielka od angielskiego bardzo niska ona spojrzała sie na nas i no wypad stad nie ma palenia tu a my ubawieni z łazienki wyszlismy ja siegam do kieszeni i miałem w niej dziure przez gorace szkło
w naszej szkole w łazience pali szie fajki stad takie kontrole
kolejna historia jedna z najlepszych bek
ja gram w szkolenj druzynie w kosza wiec chodze wieczorami na sks i jak to czesto bywa biore cos na poprawienie kondycji czyli zielone no i ja i dwóch innych przyslismy nabilismy szkiełko drugie trzecie i wychodzimy na trening akurat nie było jednego z nas na treningu taki loczek zawsze sie spóźniał i palił fajki zreszto jak wiekszosc
coach go zobaczył jak wchodzi do szatni i ze długo go nie ma wiec pomyslał ze pali jednak nie pofatygował sie zeby go zgarowac my zbakani na sali dzikie rzuty leca i tak sa smiechy
i wchodzi loczek na sale wział piłke i zaczał z takim brynem gadac zucamy se zucamy gnijemy no i przychodzi czas na gre. a trener jak to trener spox ziom biegle posługuje sie osiedlowym slangiem i taki text do naszego loczka.
po pierwsze prumo loczek nie dosc ze sie ku**a spóźniasz to jeszcze ku**a trajkoczes do bryna jak papuga
po drugie primo ciesz sie ze nie wpadłem tam do szatni i nie skonwiskowałem ci tego co tam masz po kieszeniach zobacze co tam było
poszedł do szatni wraca po kilki chwilach no loczek tak nasmrodziłes tą swoja trawka i myslisz ze nie czuc ?? a to my bakalismy koles nie wiedział o co chodzi nigdy nie palił ziółeczka a my oczywiscie całą te historie smialismy sie i wspominamy ja do dzisaj jak to niewynny loczek zawsze zawinie przypał a my sie z niego smiejemy Yo !
Jedna taka historia to była jak sie zawsze na buszka ganiało przed nudna lekcja no i mój kumpel stał przed kiblem "na przypała" ja se wale buszka, potem on i potem znowu ja i nagle hasło PRZYPAŁ !! ja przestraszony lufa do kieszenii wychodze
a on : ale taki mały a to nasza kochana nauczycielka od angielskiego bardzo niska ona spojrzała sie na nas i no wypad stad nie ma palenia tu a my ubawieni z łazienki wyszlismy ja siegam do kieszeni i miałem w niej dziure przez gorace szkło
w naszej szkole w łazience pali szie fajki stad takie kontrole
kolejna historia jedna z najlepszych bek
ja gram w szkolenj druzynie w kosza wiec chodze wieczorami na sks i jak to czesto bywa biore cos na poprawienie kondycji czyli zielone no i ja i dwóch innych przyslismy nabilismy szkiełko drugie trzecie i wychodzimy na trening akurat nie było jednego z nas na treningu taki loczek zawsze sie spóźniał i palił fajki zreszto jak wiekszosc
coach go zobaczył jak wchodzi do szatni i ze długo go nie ma wiec pomyslał ze pali jednak nie pofatygował sie zeby go zgarowac my zbakani na sali dzikie rzuty leca i tak sa smiechy
i wchodzi loczek na sale wział piłke i zaczał z takim brynem gadac zucamy se zucamy gnijemy no i przychodzi czas na gre. a trener jak to trener spox ziom biegle posługuje sie osiedlowym slangiem i taki text do naszego loczka.
po pierwsze prumo loczek nie dosc ze sie ku**a spóźniasz to jeszcze ku**a trajkoczes do bryna jak papuga
po drugie primo ciesz sie ze nie wpadłem tam do szatni i nie skonwiskowałem ci tego co tam masz po kieszeniach zobacze co tam było
poszedł do szatni wraca po kilki chwilach no loczek tak nasmrodziłes tą swoja trawka i myslisz ze nie czuc ?? a to my bakalismy koles nie wiedział o co chodzi nigdy nie palił ziółeczka a my oczywiscie całą te historie smialismy sie i wspominamy ja do dzisaj jak to niewynny loczek zawsze zawinie przypał a my sie z niego smiejemy Yo !