- Rejestracja
- Sie 11, 2012
- Postów
- 27
- Buchów
- 0
Witam. Zaglądając dzisiaj do mojej małej ogarnęła mnie nieodparta chęć zajarania czegoś <shiza> a konkretniej chęć spróbowania towca z mojej małej ( tak ładnie pachniała mmm... ). No i się skusiłem, zerwałem sobie dwie gałeczki z dolnego szczyta ( już dochodzi więc został max tydzień i nie mogłem się powstrzymać ) . Czytam na forum jakby tu wysuszyć troszkę ( kapkę ) ziółka na prędce, ale znalazłem same skomplikowane i niezbyt fajne metody, które zazwyczaj zmieniają smak, zapach i jakość kruszcu więc postanowiłem sam coś wymyślić. Może to nie jest super szałowa naukowa metoda ale daje oczekiwane rezultaty, spełnia swoje założenie i jest do zmontowania przez każdego ( bez piekarnika, mikrofalówki i pozostawionego zapachu w nich ). Dobra do sedna...
Co będzie potrzebne:
- puszka po browarze lub większa ( chodzi o wysokość )
- świeczka ( lub mały podgrzewacz oczywiście bez zapachowa )
- dwa-trzy kawałki srajtaśmy ( najlepiej ten miękki biały, różowy, kolorowy, nie zwykły szary bo może zmienić smak ) opcjonalnie mogą być chusteczki higieniczne ( bez zapachowe ).
- coś co posłuży nam do przecięcia puszki i porobieniu w niej kilku otworów
- zioło
Obcinamy wierzch puszki ( tam gdzie się otwiera ) jak najwyżej by po obcięciu zostało nam jak najwięcej puszki z całym denkiem. Teraz robimy kilka dziurek na różnych wysokościach puszki tak by powietrze mogło swobodnie wpadać do środka ( żeby świeczka nie zgasła ). Stawiamy puszkę do góry nogami ( czyli całym denkiem do góry ) do wnętrza wkładamy zapaloną świeczkę ( by regulować ogień można nadtopić trochę wosku lub go odlać ) ważne jest by płomień nie był zbyt blisko denka ( najlepiej jak najniżej się da ) bo zioło po prostu nam się zjara nim my zdążymy je zjarać :zjarany:. Na górę denka kładziemy ładnie poskładane dwa-trzy kawałki papieru i sypiemy na nie ziółko. Teraz wystarczy czekać i przemieszywać zioło tak by równomiernie się wysuszyło. Papier powinien być gorący ale nie parzący tak by dało radę sprawdzić palcem stopień wysuszenia stacha. Co osiągnęliśmy po zastosowaniu tej metody:
- Niezmieniony żadnymi zapachami z mikrofalówki czy piekarnika smak towaru
- Odparowaliśmy wodę z naszego zioła ( jest zdatne do palenia )
- Zero pozostawionego zapachu zioła ( zero przypału, odparowała tylko woda beż przypalania zioła )
- Haj :bongo4:
Smacznego !
Co będzie potrzebne:
- puszka po browarze lub większa ( chodzi o wysokość )
- świeczka ( lub mały podgrzewacz oczywiście bez zapachowa )
- dwa-trzy kawałki srajtaśmy ( najlepiej ten miękki biały, różowy, kolorowy, nie zwykły szary bo może zmienić smak ) opcjonalnie mogą być chusteczki higieniczne ( bez zapachowe ).
- coś co posłuży nam do przecięcia puszki i porobieniu w niej kilku otworów
- zioło
Obcinamy wierzch puszki ( tam gdzie się otwiera ) jak najwyżej by po obcięciu zostało nam jak najwięcej puszki z całym denkiem. Teraz robimy kilka dziurek na różnych wysokościach puszki tak by powietrze mogło swobodnie wpadać do środka ( żeby świeczka nie zgasła ). Stawiamy puszkę do góry nogami ( czyli całym denkiem do góry ) do wnętrza wkładamy zapaloną świeczkę ( by regulować ogień można nadtopić trochę wosku lub go odlać ) ważne jest by płomień nie był zbyt blisko denka ( najlepiej jak najniżej się da ) bo zioło po prostu nam się zjara nim my zdążymy je zjarać :zjarany:. Na górę denka kładziemy ładnie poskładane dwa-trzy kawałki papieru i sypiemy na nie ziółko. Teraz wystarczy czekać i przemieszywać zioło tak by równomiernie się wysuszyło. Papier powinien być gorący ale nie parzący tak by dało radę sprawdzić palcem stopień wysuszenia stacha. Co osiągnęliśmy po zastosowaniu tej metody:
- Niezmieniony żadnymi zapachami z mikrofalówki czy piekarnika smak towaru
- Odparowaliśmy wodę z naszego zioła ( jest zdatne do palenia )
- Zero pozostawionego zapachu zioła ( zero przypału, odparowała tylko woda beż przypalania zioła )
- Haj :bongo4:
Smacznego !