- Rejestracja
- Cze 19, 2023
- Postów
- 8
- Buchów
- 5
Nie masz takiego obowiązku to tylko dla ewentualnych odbiorców lub dla Ciebie
Cześć. Umowa dzierżawy spisana w dwóch egzemplarzach w razie w. Nie wysyłasz jej do KOWR. Jeśli masz 3h to wystarczy wpisać 3 osoby do KOWR jako producentów i nie jest potrzebna umowa podmiotu skupującego. Także można w tą stronę no ale KOWR nie interesuje czyje są działki. Interesuje ich faktyczne położenie danej plantacji. I tyle. Kupujesz certyfikowane odmiany, najlepiej fem bo jednopienne i dwu pienne takie jak tiborszallasi czy finola nie nadają się na kwiaty. Nie są zbite. A femka to już ma ładną strukturę kwiatu. Możesz sam sobie zrobić nasiona fem z tych roślin które Ci się najbardziej spodobały. Fotoperiodyczne zawsze można sklonować i zrobić pestki S1. Później kupujesz byle jakies nasiona certyfikowane podajesz do KOWR i oni mają porządek w papierach i Ty jesteś zadowolony. Żadne laboratorium nie podwazy %thc. Więc można z tym naprawdę się fajnie "pobawić"Cześć, sorki że odkopuję temat.
Też chcę zająć się hodowlą CBD w celu sprzedaży suszu. Działalność gospodarcza nie jest dla mnie problemem.
Zastanawiam się czy nie jest problemem to że chciałbym uprawiać je na polu kumpla, oczywiście mniej niż 1ha (Wynajmę czy coś, kumpel to nawet za darmo chce użyczyć ).
Tylko czy nie będzie to żadnym problemem co do wpisania się do KOWR?
W ostateczności będę próbował na własnym ogródku
Zatarło Ci się już.@MrNobody
@Drpepper
O Paaany to Wy na mnie spojrzeliśta (Tak śpiewał gliniarz jak zwineli mnie z torbą CBD ze dwa lata temu, uniewinniony oczywiście po badaniach materiału).
Tak powyżej 5 lat temu (możliwe że nie miałem jeszcze 18-stki) zwineli mi plancika, miałem kuratora chyba chwilę. Mam nadzieję że to już przedawnione.
To Polskie prawo jest strasznie pogięte (Chociaż może to i lepiej, redukuje to troche rozmiar rynku w Polsce, bo tak to każdy by już sadził CBD ).
Szykuję się do tego wszystkiego, zastanawiam się czy może próbować z jakąś dotacją na firmę ogrodniczą.
Teraz najbardziej boję się zrobić zaświadczenie o niekaralności (o Paanieeeee) bo to niemalże warunkuje moje marzenia w tym kraju.