Jest sposób na obniżenie temperatury oddawanej do pomieszczenia nad ktorym jest zadaszenie. Sposób stary jak świat i w budynku typu nie mieszkalna klitka myślę, że nie istotna jest nieestetyczna strona medalu..
Strzecha! Odpowiednia i dobra warstwa słomy o odpowiednim jej zageszczeniu a w zasadzie zależnie od tego jak mocno strzechę ubijesz przed ostatnim zabezpieczeniem tej izolacji termicznej - od tego zależna jej funkcjonalność. Paradoksalnie zbita zbyt gęsto staje się przekaźnikiem ciepła... Zbyt luźna nic nie da. Wzdłuż krokwi czy wykończenia dachu wewnątrz budynku robimy punkty prowadzenia sznurka długim gwoździem, nie wbitym do końca. Ten niewbity naddatek niejako będzie wyznacznikiem grubosci słomianej strzechy. Nabijamy mądrze robiąc wczesniej pomiary. Rozplatamy sznurek, najlepiej konopny heheh, moze być zwykła włóczka grubej wełny. Zaplatamy siatkę na wbitych gwoździach oplatając pętelkę pod główka kazdego gwoździa. Jak w starych metodach budowlanych przy wełnie mineralnej a kiedyś tej ku**ie kąśliwej - wacie szklanej(kto ją pamięta ten wie, że to ku**a kąśliwa!) i kawałek za kawałkiem wkładając miedzy plecionkę a dach słomę - nadając jej odpowiednie zagęszczenie poziomem jej ubicia... Uzupełniamy dodatkowo zaplotkę. Opie****amy tak cały dach. Rozciągamy byle co typu moskitera, żeby słoma na glace się nie kruszyła ale i żeby nie wpływać na jej przepuszczalność powietrza, co nie... Opie****amy całość i pijemy zadowoleni browary pod grila i gibony na działeczce.
Gdzieś w necie będzie pewnie dokładne info z danymi różnego zagęszczenia słomy i jej właściwościach od tego zależnych.
Obniża znacznie temperaturę pomieszczenia. Jak ktoś był kiedyś w jakimś skansenie ale nie na wycieczce w pedałówie - ten niejednokrotnie widział tę metodę w wersji kunsztownej. Kiedyś nie było klimy ani zadaszeń i bajerów typu klimatyzatory na poziomie techniki jaką mamy dziś a mimo tego czlowiek nie był taki co by sobie nie dał rady. Niektóre zapomniane i często celowo wyparte metody naszych pra pra dziadów moim zdaniem są skuteczniejsze niż nie jedna powszechnie stosowana technologia, często na tyle skomplikowana, że wymaga albo fachowca albo zagłębienia się w temat i lata praktyki... Technologia i jej rozwój często jest ok, wiadomo... No ale warto czasem wrócić do korzeni.
Dałby radę tam lajtowo zbić temperaturę do eleganckiej.. Oczywiście można włożyć tam troszke hajsu i też zadbać o obniżenie temperatury.. Tylko czy warto w altance... Nie wiem. Wiem, że lubię oldskulowe rozwiązania.
@ekoludek podzdro ryju!