- Rejestracja
- Kwi 23, 2006
- Postów
- 90
- Buchów
- 0
Witam,
Jak pewnie wiecie w Holandii popularne są vaporizer'y, czyli maszynki podgrzewające towar do wysokiej temperatury, ponad 200 stopni, ale nie tyle wysokiej, żeby się zapalił. Skutek jest taki że THC paruje w postaci białego dymku, a smoła i inne shity zostają w postaci stałej, dzięki czemu dym jest łagodny i o żadnym kaszlaniu nie ma mowy.
Najdroższy vaporizer (Volcano) kosztuje około 500 dolców. Ale są i tańsze rzeczy. Prosty model przypomina fajkę ze szklaną zamkniętą bańką na końcu, jest tylko mały otwór na wlot powietrza. Wkłada się do tej bańki ziele, po czym podgrzewa zapalniczką aż bańka napełni się białym dymem, i do płuc.
Ale nie trzeba nawet bańki. Wystarczy zwykła szklana lufka. Ładujesz ją normalnie, tylko trochę głębiej niż zwykle, tak żeby płomień z zapalniczki nie miał kontaktu ze stuffem. Potem podgrzewasz lufkę przez ok. 10 sekund, jednocześnie obracając, w miejscu gdzie jest marihuana. Jeśli będziesz podgrzewać trochę dłużej to się zapali, a tego nie chcemy (no, może czasami). W świeżej lufce widać pojawiający się biały dymek. Wtedy zapalniczka na bok i długi mach. Czuje się aromat, ale nie dym.
Odkryłem sposób w tym roku i palę już tylko tak. Lepiej niż z fajki wodnej.
Jak pewnie wiecie w Holandii popularne są vaporizer'y, czyli maszynki podgrzewające towar do wysokiej temperatury, ponad 200 stopni, ale nie tyle wysokiej, żeby się zapalił. Skutek jest taki że THC paruje w postaci białego dymku, a smoła i inne shity zostają w postaci stałej, dzięki czemu dym jest łagodny i o żadnym kaszlaniu nie ma mowy.
Najdroższy vaporizer (Volcano) kosztuje około 500 dolców. Ale są i tańsze rzeczy. Prosty model przypomina fajkę ze szklaną zamkniętą bańką na końcu, jest tylko mały otwór na wlot powietrza. Wkłada się do tej bańki ziele, po czym podgrzewa zapalniczką aż bańka napełni się białym dymem, i do płuc.
Ale nie trzeba nawet bańki. Wystarczy zwykła szklana lufka. Ładujesz ją normalnie, tylko trochę głębiej niż zwykle, tak żeby płomień z zapalniczki nie miał kontaktu ze stuffem. Potem podgrzewasz lufkę przez ok. 10 sekund, jednocześnie obracając, w miejscu gdzie jest marihuana. Jeśli będziesz podgrzewać trochę dłużej to się zapali, a tego nie chcemy (no, może czasami). W świeżej lufce widać pojawiający się biały dymek. Wtedy zapalniczka na bok i długi mach. Czuje się aromat, ale nie dym.
Odkryłem sposób w tym roku i palę już tylko tak. Lepiej niż z fajki wodnej.