K
klb22
Guest
Znalazłem w sieci taki oto tekst:
"Z pewnością jednak czterohydrokanabinol nie zmniejsza zdolności do logicznego, abstrakcyjnego myślenia."
Gdzie indziej znowu piszą co innego, albo że jak dotąd nie znany jest wpływ thc na rozwój intelektualny.
A co Wy o tym sądzicie? Czy zauważyliście po sobie, że rozwiązywanie np. zagadek logicznych, zadań matematycznych itp. gorzej wychodzi, niż w czasach gdy nie paliliście?
Tzn nie chodzi mi o zespół amotywacyjny, który rzeczywiście jest efektem ubocznym długotrwałego jarania, ale o czysto psychofizyczne "uszkodzenia" mózgu (jesli mozna to tak nazwać)
To bardzo ważny dla mnie temat, bo właśnie z rozwiązywaniem problemów jest związana moja "dziedzina", a jeśli jest rzeczywiście tak "że marijuana odmóżdża", to jestem jeszcze w stanie z tym zerwać.... a powiem szczerze że nie chciałbym, bo ganja jest najfajniejszą używką jaką w życiu odkryłem... a jej zapach....
zarówno świeżutkiego zioła, jak i tego palonego jest taki.... inny
taki oryginalny, za***isty.... ale to chyba materiał na osobny temat o wspaniałym aromacie zioła.... 
Pozdrawiam
"Z pewnością jednak czterohydrokanabinol nie zmniejsza zdolności do logicznego, abstrakcyjnego myślenia."
Gdzie indziej znowu piszą co innego, albo że jak dotąd nie znany jest wpływ thc na rozwój intelektualny.
A co Wy o tym sądzicie? Czy zauważyliście po sobie, że rozwiązywanie np. zagadek logicznych, zadań matematycznych itp. gorzej wychodzi, niż w czasach gdy nie paliliście?
Tzn nie chodzi mi o zespół amotywacyjny, który rzeczywiście jest efektem ubocznym długotrwałego jarania, ale o czysto psychofizyczne "uszkodzenia" mózgu (jesli mozna to tak nazwać)
To bardzo ważny dla mnie temat, bo właśnie z rozwiązywaniem problemów jest związana moja "dziedzina", a jeśli jest rzeczywiście tak "że marijuana odmóżdża", to jestem jeszcze w stanie z tym zerwać.... a powiem szczerze że nie chciałbym, bo ganja jest najfajniejszą używką jaką w życiu odkryłem... a jej zapach....
Pozdrawiam