Złapany przez policje podczas jarania jointa

[SkajriM24]

Piątek godzina 23 spacerując po Warszawskich Bielanach, jarając jointa zostałem zatrzymany przez policje. Idąc sobie spokojnie ulicą, minąłem policjantów po cywilu, których nie zauważyłem przez późną pore, widzieli i czuli, że jaram gibsztyla. Zanim jednak wsiedli do auta i podjechali do mnie, zdążyłem wszystko wyrzucić. Podczas przeszukania nic nie znaleźli i do niczego się nie przyznałem. Pytanie brzmi: co zostało zapisane podczas spisywania? Jesteście może zorientowani? Nie są w stanie mi nic udowodnić, nic przy mnie nie znaleźli, jestem jedynie ciekaw czy zostało coś zapisane w ich bazie danych typu "podejrzany o posiadanie marihuany".

 

[Ż**l]

Każdy jest o to podejrzewany.

 

[ceu]

Co ci napisać...na spokojnie ale patrz za siebie...no i raczej bym jaranda nie trzymał w domu. Wątpliwe że wpadną. Ale jak już z czymś cię złapią to różnie może być. Nie wiem jak teraz ale jak 15 lat temu cię złapali to kipisz na chacie był murowany.

 

[DevineTheDude]

Obnosić się bardziej było, ku**a to nie Holandia. Przypał robisz nie tylko sobie ale każdemu komu to przez ręce przeszło! Mogli Cię wziąć na radar, więc uważaj. Z drugiej strony to wwa i mogą nie mieć ochoty za tobą chodzić bo mają poważniejsze rzeczy na głowie.

 

[MiczBuhanen]

Zawsze możesz mówić że paliłeś cbd

 

[faza_]

 

[OG-EkoFarmer]

W razie czego wy*** wszystko z chaty jezeli masz i jak w ciągu 14dni nie wbiją na kipisz to bez lipy