• Chcesz pomóc w rozwijaniu forum i naszej pasji? Zamieść link do Forum.Haszysz.com na swojej stronie, blogu, powiadom znajomych na forach lub w komentarzach

nasiona marihuany

Zapaść po trawie

Wyszukiwarka Forumowa:

głupek55

Member
Rejestracja
Mar 9, 2012
Postów
18
Buchów
0
Miałem to samo . Przez okres 3 tygodni jarałem dzień w dzień z kumplem po 1-2 gram, strasznie poryło mi to głowe, czułem że nie byłem sobą. Przystopowałem troche ,teraz pale rzadziej 2-3 razy na tydzień, i wchodzą mi naprawde dobre pi**y nawet po spaleniu 3-4 lufek :) Morał z tego taki że trzeba palić rzadziej ,jeżeli czujesz że jest coś nie tak.
 

empata

New member
Rejestracja
Kwi 6, 2012
Postów
2
Buchów
0
Witam ,znam wiele osub,które dostały zapaści po trawie mimo innymi ja jestem taką osobą.Spalenie dużej ilośći w krutkim czasie objawia sie u mnie kołataniem serca,drgawkami,krutkim oddechem,myślami które mnie doprowadzają do obłędu,uczucie ze umieram.Jak mam temu zapobiec?Lubie palić,czasami jest za***iscie,a czasami własnie jest ten stan,znam dziewczyna którą po wiaderku zabrali do szpitala.Nie było to przyjemne:/ Nie wiem własnie jak mam to nazwać,ale odpowiadnia nazwa to bedzie chyba zapaść.

za duże tempo palenia. Duże i częste buchy prowadzą do krótkiego oddechu. Mózg jest niedotleniony i odmawia posłuszeństwa. Do tego małe pomieszczenia mogą doprowadzić do paranoi, lęku i omdlenia. Wszystko to natłacza głowę w złym kierunku. Wtedy trzeba myśleć że jest dobrze, usiąść (oczywiście nie buchać ;d), głębokie wdechy i pozytywne myslenie (taki stan nakręca sama głowa). W ostateczności podnieść nogi wyżej niż głowa aby krew dotarła do mózgu. I nie wstawać szybko bo może się to powtórzyć.
 

CANNABISZ

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 16, 2010
Postów
823
Buchów
1
Tak czytam te wasz opowiesci i nie wiem co mam myslec. Zapasc moze prowadzic do smierci a jak wiadomo nie ma udokumentowanego przypadku zgonu przez marihuane. To co opisujecie to moim zdaniem zwykle przejaranie.
Tez tak mialem kilka razy jak zaczynalem palic. Przyspieszone bicie serca zimne poty strach ze zaraz umre. Tylko ze wtedy sie nie wstaje na nogi bo mozna zemdlec choc mi sie to nigdy nie zdazylo. Wystarczy siedziec gleboko oddychac i nie myslec o tym jak bardzo ze mna zle. Samo przechodzi. Jak jaracie ile wlezie to faza was przerasta stad te leki a jak zaczynacie myslec "umieram" to sie jeszcze bardziej w to wpedzacie.
Gdyby marihuana powodowala zapasc to ktos by sie w koncu przekrecil a nikt tego jeszcze nie zrobil.
 
Rejestracja
Cze 8, 2011
Postów
1,953
Buchów
0
canabisz dobrze gada to zwykle przejaranie wyscie chyba nikogo z zapascia niewidzieli ... przy zapasci piana nawet z mordy leci telepawki sa jak by cie kto pradem poczesal wiec niegadajcie takich glupot hehehe poczytajcie jakie sa objawy przecpania sie pigulami bo to najczesciej po tym kiedys tak bylo teraz juz nie robia nawet takich pigul ....
 
S

spirala

Guest
Hm, to ja dwa razy zemdlałem po jaraniu ... :sunny: :freak: <rotfl> temat od dila : }
 

Seed_Boy

Well-known member
Rejestracja
Maj 7, 2009
Postów
182
Buchów
0
Ja myślałem że umrę jak zajarałem dopalacza. Mówię do gościa za ladą dawaj najlepsze co masz. No i dał mi. Mało nie zszedłem z tego świata :p Dobrze że zamknęli to cholerstwo
 
S

spirala

Guest
Ech z tymi dopalaczami to weź ... toć to ryj łeb, że nie wiadomo gdzie się jest ... :sunny: trzeba uważać co się jara :smokee::jocolor:
yo :freak:
 

djganja

Well-known member
Rejestracja
Kwi 12, 2011
Postów
93
Buchów
0
jako stary narkoman :jaraczz: (13 lat trawa i pare lat zabaw ze wszystkim:freak2:) smiem twierdzic ze nie wszystko jest dla wszystkich, a pozatym jak mówił Alexander Shulgin - od żadnego narkotyku nie uzaleznisz sie jesli bedziesz bral go w odpowiednich dawkach i w odpowiednim czasie. sam osobiscie nigdy zapasci nie dostalem choś wiadomo zdazalo sie kiepskie samopoczucie które nie trwałoo nigdy dlugo, to spotkalem jeden taki przypadek gdy znajomy zaprosil kolezanke na jointa, wyszlismy z baru, spalili lili, wrocili do srodka, usiadla przy stoliku i odplynela jeden lisc drugi nic no to nadwor, kolejne pruby nic nie przyniosly wiec szefunio zadzwonil po karetke, klientka obudzila sie rano, innym razem za malolata w drodze na drugi koniec polski usiadlem sobie na samym koncu pociagu zeby zapalic male co nieco no i przypaletal sie taki jeden pytajac co jaram i czy tez moze, spytalem czy jaral wczesniej powiedzial ze tak pare razy wiec spalilismy dwie lufki czystego i chlop nie wiedzial co sie dzieje co 10 sekund musialem powtarzac co do niego mówie aż sie szczapilem i powiedzialem sobie ze od tamtej pory nie pale z znieznajomymi. :yeahh: p.s. zadnych dopalaczy nie brałem jak juz to sprawdzone substancje
 
S

spirala

Guest
Jaki staż :freak2: 13 lat! Nie wszystko jest dla wszystkich ----> święte słowa, a na dodatek trzeba wiedziec kiedy przystopować, ja nie czaje ludzi którzy wpadli przez jaranie w jakąś depresje, schizy [lęki], czy nawet psychozę ...
 

CANNABISZ

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 16, 2010
Postów
823
Buchów
1
Jaki staż :freak2: 13 lat! Nie wszystko jest dla wszystkich ----> święte słowa, a na dodatek trzeba wiedziec kiedy przystopować, ja nie czaje ludzi którzy wpadli przez jaranie w jakąś depresje, schizy [lęki], czy nawet psychozę ...
A co to jest 13 lat? Wystarczy miec 30 lat aby miec staz trzynastoletni.
Marihuana moze uwypuklac,uzewnetrzniac ukryte zaburzenia psychiczne takie wlasnie jak depresja,leki,psychozy a nawet schizofrenia. Powszechnie wiadomo ze marihuana wzmacnia stan psychiczny w jakim sie akurat znajduje uzytkownik.
Jezeli masz dobre samopoczucie to palenie wzmocni ten natomiast jak masz dola albo stan depresyjny to mozesz popasc w jeszcze wiekszy dolek.
Jezeli ktos z rodziny choruje lub chorowal na schizofrenie,leki,psychozy,depresje itp. to nie powinno sie palic konopi bo mozna miec podatnosc na takie zaburzenia a konopie moga wyciagnac je na wierzch.
nie czaje ludzi którzy wpadli przez jaranie w jakąś depresje, schizy [lęki], czy nawet psychozę ...
Tu nie ma co czaic to jest fakt.
 

nierealna

Member
Rejestracja
Lip 23, 2012
Postów
20
Buchów
0
jak ktoś jest chciwy i przepadziwy to się tak własnie kończy byle się upierodlić byle czym byle jak byle gdzie
to nie dlatego że ktoś chciwy, po bace można się tak zaj***ć ... ja tak miałam raz, zadużo spaliłam jak juz bylam konkretnie upalona to nie ogarniałam tego ze pale tylko łapałam buchy dalej. może dlatego że miałam wtedy osłabiony organizm po paru nockach, ale jak wstałam i chciałam wyjść do innego pokoju się położyć, to ledwo co doszłam, usiadłam na podłodze z zamkniętymi oczami tak mi słabo było myślałam że już nie dam rady dojść do łóżka. puźniej otwieram oczy, a łóżko dosłownie 20 cm odemnie, więc położyłam się. i takiego kata dostałam przez rozmowy w pokoju obok. myślałam że mi głowe rozsadzi wydawało mi się że jest straszny hałas jakby wszyscy krzyczeli mi do ucha.. ale wiedziałam cały czas że to taka faza, a nie że coś mi się stało tak jak nie które osoby sobie coś czasem wkręcą na banie i wszyscy mają przez nich katującą fazę..
 

dudens24

Well-known member
Rejestracja
Lut 2, 2012
Postów
517
Buchów
0
Siemanko :0tak jak wiekszosc pisze to wszystko siedzi w glowie wiem o czym mówisz bo sam czesto popadam w takie stany tez to nazywałem zapascia,lęk paranoja,kołatanie ale to po naprawde mocnym temacie. Jak moi kolezcy palą wiadra albo bongo faje to ja wale sobie szkło(lufe) albo cieniasa jointa spokojnie
biore buchy dziwia mi sie ale ja mam wy***ane i pale sobie lufy fajnie sie upie****am bez takich stanów,wskazaniem jest spokojne palenie ze szkła albo jointa nie wiadra albo bongo z duzymi cybuchami dla tych co wlasnie maja kołatania i inne takie jazdy.Pozdrawiam i zycze kontrolnej Bomby:)
 

Zielony typ

Well-known member
Rejestracja
Sie 1, 2009
Postów
55
Buchów
0
A tez sie wypowiem. Pale ok 5 lat. Raz mniej raz wiecej, ostatnio dochowalem sie fajnych krzaczorow i wyjdzie ciut wiecej (jednakże bywało dużoo więcej).

Ostatnio bylem na koncercie z dziewczyna, jej ulubiony zespol rockowy. Z racji ze zazwyczaj slucham rapsow i na takich tez koncertach jestem, zabranie lolka na event bylo dla mnie wrecz naturalne. Jednak koncert okazal sie bardzo familijny, dookola matki z dziecmi. Niestety rowniez jakos mnie nie urzekal, chcac to zmienic poszedlem w kat na lolka (plener), joint byl dosc duzy - myslalem ze moze bedzie z kim zapalic, uwage ludzi tez ewidentnie przykowalem zapachem (mam dobry stuff), troche sie denerwujac i czujac juz zmeczenie na plucach w polowie jointa wywalilem go i poszedlem w tlum do dziewczyny. Tam zaczal sie dopiero aplikowac lolo i pod koniec kawalka czulem sie slabo i zle, jednak myslac ze to tylko wkreta stalem dalej sadzac ze przejdzie. Nastepnie doznalem istnej stopniowej iluminacji rozjasnialo mi sie przed oczami az widzialem tylko jasnosc, poczulem niemoc w nogach i padlem. Dalej pamietam krzyki mojej lubej (ona potem wspomniała że leżałem z lekkimi drgawkami i nieobecnym wzrokiem ok 10 sek), oslabiony, krecilo sie wszystko kolo mnie ale wstalem zeby ja niemartwic, udalismy sie na bok gdzie wrocilem do siebie. Tydzień przerwy, teraz pale normalnie jest narazie git.
REASUMUJĄĆ: myślę że to niedotlenienie (swego rodzaju zapaść) spowodowane wejściem w tłum - mniej tlenu, dużą ilością szybko zaaplikowanego tematu + stres. Starajcie się tego unikać, a jak czujecie się źle koniecznie dajcie znać osobie obok i udajcie się w możliwie ustrone miejsce, nie martwcie się paru moich znajomych opowiadało mi o podobnych akcjach wyszli bez szwanku, niemniej w przypadku jak bedzie bardzo zle nie wachajcie sie dzwonic na pogotowie. Wkręty wkrętami ale czasami fizycznie ganja tez daje po piz**ie, a tak dokladniej to mysle ze to to ze ja sie pali i to bez filtra z tytoniem zazwyczaj.

na marginesie ostatnio nie mam czasu wietrzyc sloikow z tematem i moze przez to troche bardziej drapie (suchy na wior, plesni nie widac). da sie to jakos wyjasnic? palnuje jak bede mial troche czasu zrobic water curring
 

TheKszk

Member
Rejestracja
Maj 25, 2011
Postów
6
Buchów
0
Łoo dobry odkop:sunny:
Parę tematów w swoim opisałem coś podobnego. Wszystko zależy od tego, ile spalimy, jak się spizgamy konkretnie to wchodzi kalejdoskop, morze myśli, duszności itd. A co omdleń to wydaję mi się, że jak kolega wyżej napisałem za mało tlenu, pierw dostarczamy go bardzo mało paląc na dodatek dostarczamy także tlenek węgla co nie sprzyja byciu "świadomym" i, jeżeli wejdziemy potem w miejsce, gdzie jest mało tlenu, to jest prawie pewne, że zrobi nam się słabo, tak samo jest np jak się siedzi i szybko wstanie <shiza>
 

Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany

Polecana klinika konopna GreenDoctor.pl


Polecany sklep z growkitami grzybów Z kodem HASZYSZ dostajesz 10% zniżki

Góra Dół